Strona Główna
|
Szukaj
|
Użytkownicy
|
Grupy
|
Galerie
|
Rejestracja
|
Profil
|
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
|
Zaloguj
Forum Pub pod Świńskim Łbem Strona Główna
->
Fanfiction
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Gospoda pod Świńskim Łbem
----------------
Szafa pełna rozmów
Kawiarenka
Forum
Galeria
Stadion Stulecia im. Dumbledore'a
WWW
Zjazdy
Harry Potter
----------------
Fanfiction
Harry i spółka
Rozrywka
----------------
Książki
Muzyka i Film
Manga i Anime
Czat
----------------
Chcieliście czata to macie
Mugolska "tfurczość"
----------------
Epika
Liryka
Dramat
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Krzysztoffa
Wysłany: Śro 21:19, 15 Mar 2006
Temat postu:
Nie zawsze przecież to ta druga stroa jest "bardziej winna". I chyba nie można z tego powodu rozpaczać jakoś strasznie. Trzeba brać życie z dystansem, przynajmniej według mnie. Zawsze po jakimś trudniejszym rozstaniu znajduję "ukojenie" w mojej kochanej sztaludze i grafitach. Siadam zamykam sie w pokoju na całe dnie (tak, olewam szkołę) i rysuję. Ppotem skanuję i długie godziny manewruję w photoshopie. I wreszcie zapominam.
Laodike
Wysłany: Śro 21:07, 01 Mar 2006
Temat postu:
Miłość nastolatków? Ależ oczywiście. Powiem więcej, nawet trójkąty seksualne zdażają się czasami.
A co do samej 'straconej miłości'...
Jak nie kocha, to trudno. Świat się od tego nie skończy. To przykre, ale każdy to przechodzi, prędzej czy później. Nie ma nigdy życia doskonałego, spokojnego i bez problemów.
Raz, przez własnie taką miłość niespełnioną straciłam przyjaciela. To było naprawdę trudne, ale normalne. A na siłę nigdy nie można próbować.
Louis
Wysłany: Pon 21:08, 27 Lut 2006
Temat postu:
osobiscie mam dosc sceptyczne nastawienie co miłości osób w wieku 14, 15 lat. No co prawda zawsze zdarzają się wyjątki, ale bardzo rzadko...
Veto, ja sie nie zgadzam, że wszyscy przedstawiciele płci brzydkiej sa niedojrzali!
mam kumpla który jest naprawde dojrzały emocjonalnie i poza małą i niegrożną mania na punkcie LOTRu jest naprawde inteligenty i poważny, no a że lubi zbierać figurki z legolasem czy Aragornem czy rysowac Gondorian...Cóż, każdy ma jakąś manię...
a jak juz mówimy
o nieszczęsliwej miłości- cóz, powiedzmy, że długo do kogoś czułam mięte, ale miłosc to chyba nie była( długo= 4 lata)
pozdraiwam
Lu
Edit: Poprawiłąm swoje błędy(modzi, nie bić! podczas formata straciłam bezpowrotnie worda!)
Mada
Wysłany: Pon 18:57, 27 Lut 2006
Temat postu:
wielokropek napisał:
Cytat:
Przedstawiciele płci męskiej, zwłaszcza w wiwku piętnastu lat nie grzeszą inteligencją i na ogół są prymistywni i beznadziejni i mam lepsze rzeczy do roboty niż interesować się tymi idiotami.
Mogłabyś podać jakieś argumenty co do tego? Bo wcale nie uważam, że w wieku 15 lat większość jest prymitywna i beznadziejna.
Z tego co zdąrzyłam zauważyć (jak się mylę to bardzo przepraszam), jesteś, Drogi Wielokropku, facetem. A to całkowicie zmienia punkt widzenia. Od dawna wiadomo, że dziewczyny dorastają szybciej, wcześniej zaczynają szukać "tego jedynego" i najczęściej chcą kogoś, z kim można pogadać na trudne czy poważne tematy. Z moje doświadczenia wynika, że chłopcy w wieku gimnazjalnym, w porywach nawet do licealnego, nie potrafią przeprowadzić konstruktywnej rozmowy. Albo szybko zmieniają temat, albo obracają wszystko w żart i nie ma sposobu, żeby "wydusić" szczerą odpowiedź. Może trochę uogólniam, za co przepraszam jeśli uraziłam kogoś, ale można bardzo długo szukać chłopaka na odpowiednim poziomie i nie zawsze się go znajdzie, chociaż wyjątki się zdarzają (jak zawsze
)
Co do prawdziwej miłości, to sama jeszcze nie miałam okazji poznać, co to za uczucie, więc nie chcę tu mówić, kto może się zakochać, a kto nie. To wszystko zależy wyłącznie od danej osoby, jej podejścia do życia, do innych ludzi.
Aubrey
Wysłany: Pon 18:29, 27 Lut 2006
Temat postu:
Ja przysięgam , że zauroczenie w mojej sprawie to nie jest , czy jeżeli się szaleje za kimś sześć lat to to jest tylko zauroczenie , niesądze . Zazdsroszczę ci Scamp , że znalazłaś sobie takiego fajnego faceta , ja nie mam tyle szczęścia , niestety.
Midnight
Wysłany: Pon 16:13, 27 Lut 2006
Temat postu:
Oczywiście zaznaczyłam, że wyjątki sie zdarzają, ale z tych chłopaków których znam niewielu można uznać za dojrzałych choćby w najmnijeszym stopniu.
Ja również nie uważam, że wszyscy faceci to świnie, choć niektórzy na pewno
A niedojrzałość emocjonalna bynajmnije dla mnie jest wadą. Z nimi się nie da o niczym porozmawiać!
Scamp:]
Wysłany: Pon 16:07, 27 Lut 2006
Temat postu:
nie jestem fanką uogulniania typu: 'wszyscy faceci to świnie', 'wszyscy piętnostolatkowie to niedojżałe dzieciaki'. To fakt, że od nastolatków nie można wymagać poziomy umysłowego i emocjonalnego dorosłych, ale związane to jest z brakiem życiowego doświadczenia i bynajmniej nie jest wadą
Ja poznałam mojego chłopaka właśnie kiedy miałam 15 lat (i nie byłam bardziej rozwinięta psychofizycznie niż moi rówieśnicy
) jesteśmy z sobą już 5 lat, od roku mieszkamy razem i wydzje mi się, że jest to wystarczająca dobry przykład na to, iż możliwe jest stworzenie trwałego związku z szansą na przyszłość w wieku 'nastu lat.
Midnight
Wysłany: Pon 14:56, 27 Lut 2006
Temat postu:
Bo chłopcy w tym wieku nie dorośli jeszcze do miłości, może istnieją nieliczne wyjątki, ale ja się jeszcze z takim nie spotkałam. Są jesczze niedojrzali i zwykle jedyne o czym myślą to samochody, gry komputerowe i piłka nożna. Przynajmniej większość moich kolegów ze szkoły takich jest.
wielokropek
Wysłany: Pon 14:38, 27 Lut 2006
Temat postu:
Cytat:
Przedstawiciele płci męskiej, zwłaszcza w wiwku piętnastu lat nie grzeszą inteligencją i na ogół są prymistywni i beznadziejni i mam lepsze rzeczy do roboty niż interesować się tymi idiotami.
Mogłabyś podać jakieś argumenty co do tego? Bo wcale nie uważam, że w wieku 15 lat większość jest prymitywna i beznadziejna. Zresztą, dlaczego nie można tego nazwać miłością. Przecież te osoby mogą być bardzo dojrzałe psychicznie.
AtA
Wysłany: Nie 21:50, 26 Lut 2006
Temat postu:
Dlatego trzeba sobie znaleźć kogoś starszego
...
Żartuję.
Ja popularnością nie grzeszę, ze się tak delikatnie wyrażę. Wydaje mi się, ze faceci się mnie boją - jakkolwiek nieskromnie to zabrzmi - przez moją inteligencję, bo wcale nie jestem taka głupia, jak to się czasem wydaje, i przez oceny (nie łaczę tego, bo w koncu oceny nie są sprawiedliwą formą... eee... oceny inteligencji!). Nie mam wcale jakiegoś okropnego ciała, choć modelką bym zostać nie mogła, ale faceta nie mam, i co? I świat się nie wali! Wiadomo, zawsze przyjemniej, gdy się kogoś ma, ale, powiedzmy sobie szczerze, da się przeżyć.
Jak się pocieszyć? Po prostu, zapomnieć, znaleźć kogoś innego, poprzebywać z przyjaciółmi.
Co do wieku 15 lat - wiadomo, to jeszcze nie jest miłość, jakkolwiek by to nie wygladało, jakkolwiek byś na tego faceta nie patrzyła, jakkolwiek byś nie tęskniła. To ZAUROCZENIE. A ono mija. Czasem z bólem, ale mija.
Atuś
Midnight
Wysłany: Nie 21:00, 26 Lut 2006
Temat postu:
Jak to dobrze, że ja nie ma takich problemów... W miłości się jeszcze nie bawię, mam inne sprawy na głowie (wiem, że to brzmi niezbyt miło, ale tak jest. Poza tym swojego księcia z bajki jeszcze nie znalazłam).
Poza tym mam piętnaście lat. Co to za miłość w wieku piętnastu lat? Na pewno nie prawdziwa. Jesteśmy dziećmi. Próbujemy różnych rzeczy, ale nie jesteśmy w stanie się zakochać. Może nam się wydawać, że kochamy. Ale to nie jest na poważnie. Dziecko nie jest jeszcze gotowe na miłośćna całe życie, nie jest stałe w uczuciach. Ta "miłość" zmieni nam się jeszcze milion razy, więc po co się nią tak załamywać?
Ale dlaczego Was tak bardzo obchodzi, czy chłopcy zwracają na Was uwagę?! Przedstawiciele płci męskiej, zwłaszcza w wiwku piętnastu lat nie grzeszą inteligencją i na ogół są prymistywni i beznadziejni i mam lepsze rzeczy do roboty niż interesować się tymi idiotami. Jak dorosną do bycia w związku to może wtedy pogadamy.
Aubrey
Wysłany: Nie 20:34, 26 Lut 2006
Temat postu: Stracona miłośc.
Jak znależć upojenie po stracie miłośc ? Jak pogodzić się z tym , że najpiękniejsza nie jesteś i , że o n nie zwraca na ciebie uwagi . Patrzysz do okoła i widzisz ta ma chłopka tamta też . O a ta to nawet tajemniczego wielbiciela posiada . No właśnie a mnie i może niektórych dziewczyn nikt nie kocha . Ja nie umiem się ztym pogodzić , ale może wy macie podobne problemy i rady dla nas.
Podzil się tym będzie ci łatwiej.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance
free theme by
spleen
&
Programosy
Regulamin