Strona Główna
|
Szukaj
|
Użytkownicy
|
Grupy
|
Galerie
|
Rejestracja
|
Profil
|
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
|
Zaloguj
Forum Pub pod Świńskim Łbem Strona Główna
->
Szafa pełna rozmów
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Gospoda pod Świńskim Łbem
----------------
Szafa pełna rozmów
Kawiarenka
Forum
Galeria
Stadion Stulecia im. Dumbledore'a
WWW
Zjazdy
Harry Potter
----------------
Fanfiction
Harry i spółka
Rozrywka
----------------
Książki
Muzyka i Film
Manga i Anime
Czat
----------------
Chcieliście czata to macie
Mugolska "tfurczość"
----------------
Epika
Liryka
Dramat
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Louis
Wysłany: Wto 10:39, 30 Maj 2006
Temat postu:
shadow, mój tato nosi soczewki od 12 lat i zapewniam, że nie ma zniszczonych oczu:D
aczkolwiek prawda jest, że nie powinno sie codziennie nosic soczewek. Ale nie zwykłych tylko bajeranckich, bo zawierają barwini etc.[co nie oznacza, że i tak chce je zakupic:D tylko "siła wyzsza" nie pozwala;/]
Shadow
Wysłany: Sob 15:37, 06 Maj 2006
Temat postu:
Ja osobiście nie noszę soczewek (okulary mi pasują) chodź na w-f by mi sie przydały.
Jeśli chodzi o takie bajeranckie to mi się podobaja kocie. Widziałam raz dziewczynę z takimi na ulicy i troche dziwnie wyglądała, ale jak dla mnie to bomba.
Słyszałam też że jak sie nosi długo soczewki to się oczy niszczą, bo jest za mały dostęp tlenu do gałki ocznej (czy coś w tym stylu).
Magik
Wysłany: Pią 17:39, 21 Kwi 2006
Temat postu:
Ja nie nosze okularów chociaż kiedyś musiał po pewnym nie fortunnym uderzeniu nie miałem uraz siatkuwki i miałem zamazany widok wole soczewki ale ich też nie nosze
Kejtova
Wysłany: Pią 16:43, 21 Kwi 2006
Temat postu:
Nie noszę. Na moim nosku widnieją okulary. Jak na razie się tym nie za bardzo przejmuję, bo wada jest mała, a wychodzę z założenia, że soczewki są naprawdę przydatne przy większych wadach.
Ale chciałabym nosić. A jeszcze bardziej to zrobić sobię operację laserową i raz na zawsze pozbyć się wady. Ale na to, jak wiadomo, potrzeba sporo kasy...
Pozdrawiam
Brunia
Risika
Wysłany: Nie 20:18, 19 Lut 2006
Temat postu:
Ja noszę soczewki i muszę przyznać, że jest to o wiele wygodniejsze od okularków. Zakłada się je szybko tak samo i zdejmuje. Ja długo chciała móc nosic soczewki (jeszcze zanim miałam wadę wzroku
) i pogodziłam się z myślą, że trzeba wtedy dotknąć oka. I jeśli sobie to uświadomisz to od razu nie będziesz miała problemów z ich zakładaniem.
Jak narazie mam 1-sze 3-miesięczne soczewki, bo podobno są najlepsze na 1-szy raz, ale potem będę mogła mieć jakie chce.
Może mógłby ktoś polecić jakieś soczewki:D?
Nie wiem, czy to prawda, ale podobno jak ma się soczewki kolorowe, to widzi się obraz odrobinę zabarwiony, czy to prawda?
telum
Wysłany: Wto 17:43, 14 Lut 2006
Temat postu:
Niestety - mam wade, która rośnie razem ze mną. Dopóki nie przestane rosnąć to nie moge zrobić sobie operacji. Ale jak będę miała 18 to na ewno skorzystam^^
Louis
Wysłany: Nie 18:38, 12 Lut 2006
Temat postu:
jahi, Telum ma -8,5. Ja w porównaniu do niej to jestem małe piwko;P
Nie trzeba mieć 18 lat? Fajnie;P Ale znając moich rodziców nie za bardzo pozwola mi ją przeprowadzić;( Ale co tam, jak uzbieram te pięć(!) tysięcy przeprowadzę ją z pewnością. Wyrzucę swoje okularki, soczewki spuszczę w kiblu...Ale będzie radocha;P
Jaheira
Wysłany: Nie 15:55, 12 Lut 2006
Temat postu:
Znaczy słyszałam o laserowych metodach, ale niezbyt dokładnie
Wzbogaciłam trochę zasób informacji i podobno można zacząć robić coś takiego, kiedy wzrok skończy się rozwijać i niekoniecznie może to być siedemnastka czy osiemnastka. Podobno. I podbno nie we wszystkich przypadkach chorób oczu można przeprowadzać...
E, ja tam się raczej nie palę, bo tak dużej wady to znowu nie mam. Ale Tobię, Louis, współczuję. -3,75 na oba szkła? Au... Mi też się lekko powiększyła, ale tylko mi cylindryczność zwiększyli, czy jakoś tak.
No, znajomy mojego taty ma -15. Okulary jak dwa denka od szklanki. Za późno na laser, niestety. Zresztą laser koryguje chyba do 12.
Louis
Wysłany: Sob 22:06, 11 Lut 2006
Temat postu:
Jahi, "laserek" to laserowa korekcja wzroku, niestey dość kosztowna i wydaje mi się, że trzeba osiagnąć pełnoletność by to zrobić( jeśli sie mylę byłabm wdzieczna za wyprowadzenie mnie z błędu;)). Nie słyszałas nigdy o tym?
współczuje zapalenia spojówek- miałam kiedys. mało przyjemne.
Sorrow
Wysłany: Sob 22:03, 11 Lut 2006
Temat postu:
To ja też się pochwalę, że mam okulary
Tutaj zakładacie chyba jakieś szkoły czy kluby - to może założycie Klub Okularników
Co do operacji oka to nie trzeba mieć 18 lat, możesz mieć 17. Operacja zależy od tego co konkretnie dolega Twoim oczom. Możesz mieć korygowaną wadę, zeza lub np astygmatyzm - w zależności od tego co Ci korygują operacja może trwać od 10 minut w zwyż.
Jak dokładnie się to odbywa to nie wiem, ale wiem, że dają Ci "głupiego jasia" a potem tną laserem po oczach
EDIT
Jak już mówiłem wystarczy 17 lat
Jaheira
Wysłany: Sob 15:35, 11 Lut 2006
Temat postu:
Laserek? Co to jest?
Ja osobiście mam małą wadę, -1,5 i -0,7, ale ostatnio się zapalenie spjówek odzywa i nie wiem, jak będzie dalej.
Co to za metoda?
(Temat wspólny soczewkom - jak można się ich pozbyć
Żaden offtop, żaden offtop
)
Louis
Wysłany: Pią 23:52, 10 Lut 2006
Temat postu:
Telum, -8,5? Kurcze, ja mam z -3,75( wada mi się cos powiększyła) i mam problemy z poruszaniem sie po miescie bez soczewek czy okularów, kłaniam się drzewow i nie rozróżniam mamy od grubej sąsiadki z dołu a co dopiero ty...
Myślałas kiedyś o laserku? Ja jak tylko skoncze 18 lat zorbię sobie bez zastaowienia;P
wielokropek
Wysłany: Śro 15:39, 08 Lut 2006
Temat postu:
Telum:
Strasznie wielką masz tą wadę.. Próbowałaś już może szukać jakiejś pomocy, żeby tą wadę zmniejszyć? Już sobie wyobrażam, co się dzieję jak nie masz soczewek czy okularów (które z kolei wyglądają jak u Zapendowskiej) Cały świat rozmazany.:S
telum
Wysłany: Śro 12:10, 08 Lut 2006
Temat postu:
Ja też oszę soczewki. Osatnio zukałam jakichś kolorowych, ale niesetety z moją wadą jest ich mało. Zazwyczahj kolorowe są do -8, a ja mam -8,5@!! Co za hamstwo:P
Lady Vader - -są soczewki"kocie". Całkiem fajnie wyglądają^^
Louis
Wysłany: Wto 22:20, 07 Lut 2006
Temat postu:
Ivelios, ja noszę soczewki juz czas jakis i nie wydłubałam sobie oka;P
Głowa mnie nie boli, problemów nie mam z nii jakis większych...Nie zbaiłam się ani nic, wręcz przeciwnie- jestem w nich bardzo zadowolona!jedyna wada- lezysz w wieczorem w cieplym łóżeczku skończył się film a ty zamiast polozyc sie spać musiz je zdjąc i umyć...;(
Magik
Wysłany: Pon 22:06, 06 Lut 2006
Temat postu:
Ja nie lubie soczewek bolą oczy jak je wkładamy do bani a potem co ciężko wyciągać a jak sobie oko z tą soczewką wyciągnę to co będe płakał i po oku ;/ lipa nie zgadzam sie mam w nosie soczeki jeszcze sie zabije albo co
Jaheira
Wysłany: Czw 17:57, 02 Lut 2006
Temat postu:
Ja też mam okulary. O soczewkach jezsczenie myslałam, bo nie musze nosić szkieł stale. Ale raczej bym nie chciała mieć - moja koleżanka nosi i uważam, że wsadzenie sobie czegoś do oka jest trochę... e... nie na moje odczucia estetyczne.
Chociaż interesujące są zwykle soczewki, z różnymi wzorkami. Tak, wiedźmińskie są bardzo dobre, fajnie byłoby takie założyć na jakąś imprezę
chciałabym też mieć zupełnie, szmaragdowo zielone albo niebiesko-szare. W tej chwili moje oczy mają... hm... nie wiem, chyba brudny zielony. Ale musiałabym sprawdzić, zmieniają się.
Ciekawe, jak wyglądałoby, gdyby ktoś miał np. zupełnie czarne. Albo jakiś symbol czy wzór. Szczerze powiem, że ja sama jeszcze czegoś takiego nie widziałam
a chętnie bym zobaczyła albo, może kiedys, samam przymierzyła. Ale bardzo, bardzo przyszłościowe kiedyś.
Tribcode
Wysłany: Czw 17:11, 02 Lut 2006
Temat postu:
Ja noszę okulary. Od soczewek to ja narazie wolę trzymać się z dala. Bo mam jakąś taką niechęć do trzymania czegokolwiek w oczach. No i w okilarach wyglądam lepiej - mam wyraźniejsze oczy. Chociaż niedługo się chyba przełamię. Ale jak już je będę miała, to będą to takie zwykłe korygujące bez żadnych udziwień - kolor oczu mi się podoba, a kształu nie chcę zmieniać.
wielokropek
Wysłany: Czw 17:04, 02 Lut 2006
Temat postu:
Taak. Okulary > Soczewki
Okulary dodają człowiekowi uroku (i może dlatego wole takie dziewczyny:P) A soczewki? Z nimi trzeba zawsze się pilnować, żeby nie wypadły, zawsze łatwo je zgubić, no i na basenie jest problem:P
Pinezka
Wysłany: Śro 12:53, 25 Sty 2006
Temat postu:
Ja nie noszę soczewek , a okulary. Czuję się w nich bezpieczniej , niż w soczewkach , które po pewnych wydarzeniach mnie do siebie zniechęcają
Louis
Wysłany: Wto 21:48, 24 Sty 2006
Temat postu:
ja nosze juz jakis czas soczewki, ale zwykle, korgujące wzrok( -3,5 dioptria..;(( ). Chciałabym nosić kolorowe, najchętniej zielone. musze to jeszcze skonsultować z moim optykiem. no i z rodzicami..;(
z kombinowaniem przy kształcie żrenić - wolę nie. gdzies czytałam, że tego nie mozna ( no nie powinno się) nosic codziennie. choć, to prawda, robi wrazenie...
Delf
Wysłany: Pon 19:44, 23 Sty 2006
Temat postu:
Nie uraziłaś.
Ale gdybym ja to sobie zrobiła było by chyba jeszcze gorzej. Idę do tabicy (do podłej historycy) a tam zaiast jednego potwora! - masa ptworów!
Sklawinia Marple
Wysłany: Pon 19:34, 23 Sty 2006
Temat postu:
Nom, rzeczywiście musiało być to dosyć przykrym przeżyciem ;] Ale do odważnych świat należy.
I jeszcze raz bardzo przepraszam, jeżeli Cie w jakikolwiek sposób uraziłam!
Delf
Wysłany: Pon 19:32, 23 Sty 2006
Temat postu:
Sklawinia Marple napisał:
I tak dobrze, że z tego wyszła. A sam motyw tego urazu jest... powiedziałabym iście lietracki. Pogrzeb doprowadził do niechęci w obec szkieł różnorakich
Dobre^^
*i ja nie śmieję się z Twojej mamy, Delf. Ciekawi mnie sam motyw*
Bo to jest śmieszne dla osób pobocznych. Jej nie było do śmiechu. Normalnie miała zwolnienie w pracy. Ona w tedy uczyła w szkole. Wyobrażacie sobie zamias trydziestu uczniów widzieć ich setki? Makabra...
Sklawinia Marple
Wysłany: Pon 19:28, 23 Sty 2006
Temat postu:
I tak dobrze, że z tego wyszła. A sam motyw tego urazu jest... powiedziałabym iście lietracki. Pogrzeb doprowadził do niechęci w obec szkieł różnorakich
Dobre^^
*i ja nie śmieję się z Twojej mamy, Delf. Ciekawi mnie sam motyw*
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance
free theme by
spleen
&
Programosy
Regulamin