Autor |
Wiadomość |
Scamp:] |
Wysłany: Wto 22:08, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
dla mnie najfajniejsze było coś (nazwy dokładnie nie pamiętam) co powodowało sen na jawie. Dla mnie to wymarzona rzecz np. na wykład z metodologii albo historii myśli
a jeśli chodzi o najgorszy wynalazek... to chyba trefne różdżki - dokładnie nie wiem co jest śmiesznego w nagłej zmienie własnej różdżki w kurczaka.
|
|
|
Midnight |
Wysłany: Pon 22:26, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
Bombonierki. Sam pomysł jest tak trafiony... Przydałobny mi się coś takiego w szkole Każdy uczeń od razu to kupi
Louis, ja też nie byłam zachwycona u-no-poo. Trochę niesmaczne i zbyt beztroskie, nawet jak na nich. |
|
|
Magik |
Wysłany: Pon 22:22, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
Fred i Gorg są dziwni i śmieszni ale mają to coś co nas ciągnie do nich są naprawde fajni prawda mi najbardziej podobają się bombonierki ale fajne są też mini bagna tak sobie czasami myśle żeby takie bagno jedno czy dwa walnąć na szkołe i iść do domu o jejku ja bardzo chce takie bagienko |
|
|
Louis |
Wysłany: Pon 21:32, 06 Lut 2006 Temat postu: Magiczne dowcipy Weasley'ów- opinie |
|
Który z dowcipów braci Wealsley podoba wam się najbardziej??? Który z ich pomysłów jest najśmiejszniejszy a który denny, o ile taki jest???
Mi się podobają bombonietki Lesera- dzięki nim mogłabym urywać się z co nudniejszych lekcji takich jak gegra z moja wychowawczynią( zołza do entej) lub fiza( nic z niej ie kumam).
Trochę zniesmacza mnie U NO POO- kiepski zart z rzeczy powaznych. Przez Voldzia ginie wielu ludzi, inni sa torturowani. LV (nie Lady Vader;PP) to wcielenie najczystszego zła, a oni z tego kpią?
Ja też jestem wcieleniem zła - Lady |
|
|