Autor Wiadomość
ClaudSs
PostWysłany: Nie 12:00, 30 Kwi 2006    Temat postu:

To chyba z V tomu :

,,Malfoy-Tak więc , Grenger , odejmuję Gryfonom 5 pkt za chamskie wyrazanie się o naszej nowej pani dyrektor ...
Macmillan też pięć , bo mi sie sprzeciwiasz...
Potter , pięć bo cię nie lubie...
Wesley koszula ci wyłazi za to też pięć ...Och , zapomniałem ty Grenger jestes szlamą więc za to dziesięć "
beatriceblack
PostWysłany: Wto 21:26, 07 Lut 2006    Temat postu:

aaa fajne było ....

tesz z komentarza Lee Jordana ... chyba I częśc:

a taaak oto Angelina, wspaniała dziewczyna ... powtarzam to od lat a ONA NADAL NIE CHCE ZE MNą CHODZIć !!!! <lol2>
Moríen
PostWysłany: Wto 14:56, 07 Lut 2006    Temat postu:

Uwielbiam tą scenę, oczywiście z I tomu:
Cytat:
- Diabelskie sidła, diabelskie sidła... Co mówiła profesor Sprout?... Że to lubi ciemność i wilgoć...
- Więc zapal coś! - wykrztusił Harry.
- Tak... no jasne... ale tu nie ma drewna! - krzyknęła Hermiona, wykręcając sobie ręce.
- CZY TY ZWARIOWAŁAŚ? - zawył Ron. - JESTEŚ CZARODZIEJKĄ CZY NIE?


I druga scena, równie zabawna z wspaniałymi bliźniakami:
Cytat:
- Fred, teraz ty - powiedziała pulchna kobieta.
- Nie jestem Fred, jestem George - odrzekł chło¬piec. - Naprawdę, kobieto, i ty uważasz się za naszą matkę? Nie wiesz, jak ma na imię twoje dziecko?
- Przepraszam, George.
- To był żart, jestem Fred - powiedział chłopiec i odszedł.
Tuśka
PostWysłany: Wto 12:57, 07 Lut 2006    Temat postu:

Czara Ognia, he he uwielbiam ten cytat:)

"Ach, pomyślcie tylko... Jak łatwo byłoby zepchnąć Malfoy'a z jakiegoś lodowca i upozorować wypadek... szkoda, że jego matka go lubi."

Płakałam ze śmiechu jak dawno temu pierwszy raz to przeczytałam.
Midnight
PostWysłany: Wto 10:12, 07 Lut 2006    Temat postu:

Ooo... sporo było scen wartych zapamiętania, niektóre mnie wręcz rozbroiły. Przede wszystkim z V tomu Very Happy

Cytat:
Właściwie to w tydzień po odejściu Freda i George'a, Harry był świadkiem jak profesor McGonagall przechodziła obok Irytka, który z determinacją obluzowywał kryształowy żyrandol i mógłby przysiąc, że słyszał jak kącikiem ust powiedziała poltergeistowi: - Odkręca się w drugą stronę.


Cytat:
Aha, Crabbe, rozluźnij trochę uścisk, bo jak Longbottom się udusi, będzie mnóstwo papierkowej roboty i obawiam się, że będę musiał o tym wspomnieć w twojej opinii, jeśli kiedykolwiek złożysz jakieś podanie o pracę.


Cytat:
-Któś cóś mówił? - zapytał Mundungus sennym głosem - Zgadzam się z Syriuszem...
Umiusł brudną rękę, jakby głosował.


I jedna z III:

Cytat:
- No dobra, śniło mi się, że grałem w quidditha - powiedział Ron, marszcząc czoło, żeby sobie przypomnieć. - Jak myślisz, co to znaczy?
- Pewnie to, że zostaniesz pożarty przez jakąś olbrzymią żelkę - odrzekł Harry, przewracając bez zainteresowania strony "Sennika".


Ponadto zawsze niewyobrażalnie śmieszyły mnie wszystkie wątki z Luną Very Happy
Gość
PostWysłany: Wto 1:22, 07 Lut 2006    Temat postu: Cytuj i cytuj, bo Potter'a warto cytować:)

Tak sobie pomyślałam, że warto by było poznać wasze ulubione teksty, dialogi, czy też opisy z wszystkich części Harry'ego Potter'a, jednym słowem cytaty.
A więc cytujcie, co tylko wywołało uśmiech na waszej twarzy, co uznaliście za godne zapamiętania itd.
Pamiętajcie tylko, żeby zaznaczyć z której części jest wasz cytat:)
Mam nadziję, że nigdzie nie ma tu takiego tematu:)
Pozwólcie więc, że zacznęSmile

Harry Potter i Kamień Filozoficzny

-Tak więc... po tym oczywistym i odrażającym oszustwie...
-Jordan!-warknęła profesor MacGonagall.
-To znaczy... po tym jawnym, oburzającym faulu...
-Jordan ostrzegam cię...
-No dobrze, już dobrze. Flint o mały włos nie zabił szukającego
Gryfonów, co mogło się zdarzyć każdemu, to jasne(...) Ślizgoni mają piłkę... Flint leci z kaflem... mija Spinnet... mija Bell... tłuczek trafia go prosto w twarz... mam nadzieję, że ma złamany nos... to był żart pani profesor(...)


Eh... czymże by były mecze quidditcha, gdyby nie komenarze Lee Jordana? szkoda, że już skończył Hogwart:)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group