Autor Wiadomość
Villdeo
PostWysłany: Śro 23:28, 16 Sie 2006    Temat postu:

Ulubione kolory? (tzw. znienawidzone pytanie na Quizilli? >_<)

zielony --> bo kojarzy się z naturą, spokojem, łąką i nadzieją
czerwony --> namiętność, ogień, rozpalone zmysły
purpura/fiolet --> kolor szalchetnie urodzonych. Kolor Xellosa Metallium ze Slayersów. Mój ukochany kolor Very Happy
czarny --> bo wyszczupla XD i dobrze się w nim czuję
biel --> kolor niewinności Very Happy Latem jak najbardziej --> mam prawie same białe rzeczy letnie w szafie Very Happy


Nienawidzę niebieskiego. Nie mam żadnych niebieskich dżinsów -- wszystkie czarne lub beżowe Very Happy A kysz z niebieskim Very Happy
Meredith Nadalli
PostWysłany: Czw 20:22, 25 Maj 2006    Temat postu:

Ja ulwielbiam czarny, bordowy, granatowy, błękitny... No i chyba tyle. Zreszta najbardziej lubie wyszstkie odcienie niebieskiego.Smile
Armen
PostWysłany: Sob 10:50, 20 Maj 2006    Temat postu:

Od zawsze lubiłam kolor zielony i niebieski. Nie pamietam, czy to z winy mamy, czy z mojej ;p Ale tak, czy siak, ubrań w takim kolorze miałam najwięcej. Nigdy nie lubiłam różowego. Miałam i mam awersję do różowego i jeśli przez tyle lat mi to nie przeszło, to i mieć będę ;) Nie znoszę również kolorów bardzo jasnych i odblaskowych. Mam koleżankę, która ubiera się tylko w jasne kolory, co nieźle kontrastuje ze mną... ^^ Parę lat temu zaczęłam kupować sobie czarne ciuchy i zaczęłam lubić ten kolor. Nie pamiętam dlaczego. Czy to było modne w moim otoczeniu, czy po prostu czerń mnie uspokajała...? Czerń została mi do dzisiaj. I to nie dlatego, że tak jest modnie, bo dookoła jest Tokio Hotel i ludzie chcą być "mroczni", ale dlatego, że ten kolor mnie uspokaja i sprawia, że nic mnie nie wyprowadzi z równowagi. I tyle ;)
Alhandra
PostWysłany: Nie 16:45, 14 Maj 2006    Temat postu:

Lubię w zasadzie wszystkie kolory, bo przecież wszystkie mogą być ładne. Ale w mojej szafie najwięcej jest ubrań w kolorze zielonym.
Jedyne kolory, jakich nie lubię, to kolory odblaskowe. Ale to też zależy - nie lubię ich na ubraniach, ale już sznurówki mogą być. XD
Luna
PostWysłany: Nie 13:49, 14 Maj 2006    Temat postu:

Lubię:
Żółty - zawsze był moim ulubionym kolorem. Kojarzy mi się ze słońcem.
Niebieski - kojarzy się z niebem. Jest ładny, no.
Jasny zielony - taki jak trawa.

Nie lubię (tu nie będe oryginalna):
Różowy - zbyt jaskrawy. Razi.
Odrobina łagodnego różu jest jeszcze do przełknięcia, ale co za dużo to niezdorwo.
Mirtel
PostWysłany: Nie 10:04, 14 Maj 2006    Temat postu:

Niebieski od blado błękitnego po najciemnejszy granat. Kocham ten kolor

Później fiolet i zieleń.

Nie przepadam za różem, pomarańczem i żółtym.
Shadow
PostWysłany: Sob 14:04, 06 Maj 2006    Temat postu:

Ja uwielbiam niebieski, beżowy i czarny (w tych kolorach przeważnie mam ciuszki). Ale lubie też zielony, czerwonyczy pomarańczowy.
Nie oprzepadam za różowym, a szczególnie takim odblaskowym. Nie lubie się odznaczać w tłumie Wink
Kejtova
PostWysłany: Nie 12:51, 30 Kwi 2006    Temat postu:

Moje ulubione kolory to zielony, niebieski, czarny i biały.
No, gdyby reszty kolorów nie było, to ja bym się nie pogniewała xD
Czasami lubię ubrać się cała na czarno, innym razem założyć jasne spodnie, do tego biała góra. To zależy raczej od humoru. Ale ogólnie zielony zakładam jak mam dobry homor, żeby jeszcze bardziej go poprawić. Niebieski... Niebieskie ciuszki zakłądam najczęściej, chyba Razz A czarne, gdy czuję, że dziś będe poważna xD

Pozdrawiam
Brunia
Laodike
PostWysłany: Czw 20:39, 23 Mar 2006    Temat postu:

Moje są wszystkie kolory.
Kiedy chcę wyglądać słodko dozuję różowy, gdy chcę być bardziej 'tru' pakuję się w czerń i gotyk.
W chwilach, gdy chcę być brana na poważnie zawiązuję przyjaźń z brązami, beżami i innymi tego typu.
A gdy chcę wariować wyglądam jak jedna wielka tęcza Smile
Delf
PostWysłany: Śro 12:32, 22 Mar 2006    Temat postu:

Kocham niebieski. Każdy jego odcień. Jest piękny, uspakaja mnie i wycisza, a czasem motywuje do działania. Jest idealny.
Cały pokój mam niebieski...
Poza tym ostatnio mam fazę na jsno zielony i seledynowy. Pomrańczowy i żółty zawsze na wiosnę zaczyna mi sie podobać, a w wakacje powoli przestaje i tak rok w rok.
Jeśli chodzi o ubrania to oczywiście niebieski i czarny.
Nie lubię: szaro - jakiegoś (takich dziwnie zmieszanych odcieni szarości), zgniło zielony, zgniło.. ogólnie wszystkie zgniłe kolory nie budzą zbytnio mojej sympatii.
Kiedyś bardzo nie lubiłam kremowego. Ni ty biały, ni to jakiś... tylko taki kremowy...
Madlen
PostWysłany: Czw 15:11, 16 Mar 2006    Temat postu:

Niebieski - lubię bardzo ten kolor. I ubierać się na niebiesko i ogólnie jako kolor.
Żółty - śliczny, ciepły Puchatkowy i pasuje do niebieskiego.
Czarny i biały lubie na ubraniach. Zielony zresztą też ładny. Wszystkie kolory są ładne, jeśli tylko w dobrym odcieniu:P
No i jeśli nie jest sie snape'm. Jemu żaden odcień żółtego sie chyba nie spodoba.
Nie mówiac już o czerwonym...
yadire
PostWysłany: Śro 21:27, 15 Mar 2006    Temat postu:

Oj, dużo tych najulubieńszych!
Zielony pomieszany z pomarańczem. Taki orzeźwiający drink : )
Brąz i fiolet - nie bo modny. Bo pasuje do rudych włosów Smile
Brąz z żółtym - jak wyżej.
Niebieski - bo optymistyczny. I też pasuje.
Złoto i szkarłat. Sami zgadnijcie : )

Lubię żywe kolory, może dlatego, że lubię być widoczna.
Krzysztoffa
PostWysłany: Śro 21:07, 15 Mar 2006    Temat postu:

Ojejku... Wszystkie kolory są na swój sposób piękne i dotkliwie odczuwalibyśmy brak któregoś z nich. Chyba lepiej odpowiem (na niezadane al co tam) pytanie w jakich kolorach się xzuję najlepiej- bordowe, fiolety i odcienie szarości. Czemu? Bo sa spokojne ale w każdej chwili moge zmienić je we wspaniałe, pyszne i eleganckie. Kolory od ktorych staram się stronić to oczojebne róże pomarancze i żółte. nie lubię ich poniewąż... No dziwnie kują mnie w oczy.
Lady Mae
PostWysłany: Pon 21:16, 20 Lut 2006    Temat postu:

Lubię:
-czerń - wyszczupla mnie i czasem uspokaja (ostatnio nie lubilam tego koloru ale mi minęło...)
Bardzo lubię:
-niebieski , każde jego odcienie, od 'prawie białego' do mocnego granatu
Kocham:
-zielony , również każdy odcień. Uwielbiam ubierać zielone ubrania ale również wystarczy mi poprstu patrzenie, żeby się uspokoić xD Wtedy nacieszam swoje oczy i umysł (;
-pomarańczowny- kojarzy mi się z wakacji, dyskotekami, ciepłem oraz z rozrywką. Uwielbiam każdy jego odcień - od oczoje*nego po podchodzący pod żółć
-biały- niewinność i również wakacje. Poza tym, dobrze w nim wyglądam (;
Tribcode
PostWysłany: Nie 22:57, 12 Lut 2006    Temat postu:

Hmm... nie będę orygynalna...
czarny - oj lubię, chociaż nie w nadmiarze, bo to jednak ponury kolor, no i mama ma jakies ale jak wychodzę tak ubrana, bo kiedyś jej koleżanka mnie za jakąś wiedźme i satanistę wzięła.
Czerwony(kolor mojego pokoju) - różne odcienie, tylko nie taki jaśniutki
Neibieski - (tak jak an forum), ale taki 'żywy' i 'soczysty'
A nie lubię?
Różu - w nadmiarze, znaczy od stóp do głów, bo jako dodatek to może fajnie wyglądać
i pomarańczu - kojarzy mi się z pewną osobą, która jest tak nudna jak nic na świecie,a kocha pomarańczowy.
Deed-li-yah
PostWysłany: Nie 20:30, 12 Lut 2006    Temat postu:

Ja bardzo lubie czarny kolor, niebieski i zielony - taka pastele. Pozatym róż 8D róz jest fazowy *z tej okazji przemalowałam sobie glany na rózowo lakierem do paznokci xD*
Uprzejmie proszę o pisanie dłuższych wypowiedzi. Moderator Uprzejmy
I witamy na forum Wink
Sorrow
PostWysłany: Nie 19:25, 12 Lut 2006    Temat postu:

Jakoś moje ulubione kolory nie pokrywają sięz tymi jakie nosze. Ubieram sięnajczęściej na granatowo-zielono, a najbardziej lubię czerń i czerwień (śmierć i krew - nawet pasuje)

ps. I żeby nie było to ja nie jestem mroczny, raczej aspołeczno-ponury
Sklawinia Marple
PostWysłany: Nie 19:21, 12 Lut 2006    Temat postu:

Ależ ja nie mówię, że to jest faza mroczności na dwa miechy Smile
Sama ją miałam przez ponad 12 lat (moja siostra - autorytet grała w RPG, słuchała na zmianę Metallici i Kaczmarskiego i mi też utrwalił się styl czarnej balladziary Smile)
To faza utrzymująca się zwykle przez kilka lat, a za jeden z objawów uznająca glany.
Nikt Louis nie twierdzi, że nie jesteś malutka i chudziutka a do tego blond Smile
Inius, ale ja to napisałam zartobliwie;P
Louis
PostWysłany: Nie 19:17, 12 Lut 2006    Temat postu:

dośc cięzkiej tzn Mettalici, Iron maidn, z lżejszych Linkin Park. A czarny lubię od zawsze, nie dlatego, ze taka jest moda.

Naprawdę nie możecie mnie sobie wyobrazić jako malutkiej blondyneczki? Mam 158 cm, w dodatku chudziutka jestem jak szczypior;P

Inia, w moim przypadku nie jest to" faza mhoczności, vo przejdzie za 2 miechy". ja od małego tak mam. Mój wujek lubił Metallice i mnie nią zaraził dawno temu;P
Czrany, jak już pisałam lubię od małego i mnie nawet do psychologa zaprowadzic chcieli;P
Sklawinia Marple
PostWysłany: Nie 12:56, 12 Lut 2006    Temat postu:

Wierz mi, wielokropku, to z czasem mija, też miałam mroczną fazę, więc wiem, na czym to polega...
A co do nastolatek mrocznych, to pochodź sobie (jeśli tylko będziesz miał okazję) na Warszawskie spotkania mangowe w trafficu w niedziele od 11.
Tam spotkać można duuuuuuuużo mroku i czarnego koloru.

I CZEGO BY NIE MÓWIONO TO CAŁY CZAS MÓWIMY NA TEMAT Razz
przepraszam ;]
wielokropek
PostWysłany: Nie 12:43, 12 Lut 2006    Temat postu:

No tak taka faza.. Od kiedy jestem na tym forum dowiaduje się o coraz nowszych fazach dojrzewania nastolatek. Zobaczymy, może się to przyda;P
Dziwi mnie tylko fakt, że tak duża część osób jest "mroczna"
Może to jednak jest wpływ otoczenia i niechęć do bycia "oryginalnym"
Sklawinia Marple
PostWysłany: Nie 12:11, 12 Lut 2006    Temat postu:

Tak, Wielokropku, możesz się przyłączyć do Tajnej Loży Koloru Rózowego Very Happy
A co do czarnego, to jest to kolor przejściowy większości nastolatek: taka faza
"Nieznoszę różowego, ale jestm mroczna i kocham czarny". To normalne. Każdemu kiedyś przechodzi.
Midnight
PostWysłany: Sob 23:21, 11 Lut 2006    Temat postu:

Cóż, wielu ludzie uwielbiam czarny kolor, nie wiem dlaczego. Nie mówię, że ja nie, bo ja też, ale to nie jest żaden wpływ otoczenia!
Ja też nie umiem sobie wyobrazić Louis jako chudziutką blondyneczkę Very Happy I też na początku wzięłam ją za faceta Very Happy
wielokropek
PostWysłany: Sob 23:12, 11 Lut 2006    Temat postu:

Taki mały offtop:D

@Louis:
Dość ciężkiej muzyki tzn jakiej?
"chudziutka niziutka blondyna" - taa już to wiedze Very Happy
Louis ja na początku też wziąłem Ciebie za faceta -- to do podpisu:P


@OnTop
Dlaczego większość ludzi na tym forum uwielbia czarne kolory. Czyżby jakaś nowa moda ? -.^
Louis
PostWysłany: Sob 22:35, 11 Lut 2006    Temat postu:

Cytat:
to swoją drogą śmieszne - wszyscy mroczni zażekają się, że nie lubią różowego Wink

Inia, słucham dosc cięzkiej muzyki. Kocham kolor czarny, marzę o glanach( niestety- jako chudziutka niziutka blondyna nie moge sobie na nie pozwolić;[) ubieram się na ciemno. Rożu nieznosze nie dlatego, że TAK TRZEBA albo dlatego, że jest moda na to całe Tokio Hotel i dziewczyny, co niedawno słitówami były teraz kupują pieszczochy i inne takie zarzekając się, żde sa takie "mhhhoczne". Nieznoszę tego koloru od zawsze. Mam co prawda w szafie co prawda różowo-fioletowy sweter i z dwie różowe bluzeczki;P
Mam awersję do tego koloru niemal od zawsze, tak sam jak od zawsze lubiłam wścieklła czerwien i głęboką czern;P

A co do Ligi Różowych czy jakoś tak- jesli naprawdę zalozycie tę grupę mam nadzieję, że nie będziemy nalezeć do "dwóch obozów" z tak trywianego powodu jak róż;P

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group