Delf |
Wysłany: Śro 12:44, 22 Mar 2006 Temat postu: Niezmienność zgubą czasu |
|
Wszystkim porzuconym...
Siedzę na pustyni milczenia.
Myślisz, że wszystko się zmienia?
Nie.. Moja samotność się nie zmienia.
Czas ją omija, a ja go przeklinam.
Niewierny mnie omija. Niewierny tylko mnie przeklina.
Zostawił mnie samą. Uważa to za śmieszne.
Nie liczy się ze mną i szczęścia mego nie chce.
Cóż ja go obchodzę? Wielkiego Pana...
Nie liczy się ze mną... Nie liczy się dla nas.
Przestał już dawno igrać z mym światem.
Zostawił tylko tę pustynię szarą, na której nawet nie ma jak zasnąć.
Siedzę więc, kolejną noc bezsenną, chociaż tu nie ma ani dnia ani nocy, jest tylko szarość.
Tylko ona. Zawiedziona, roztargniona.
Pustka
Tylko ona przychodzi do mnie.
Tylko ona dba o moje moce.
Opuścili mnie ludzie.
Opuścił ich świat.
Lecz kiedyś rozerwę łańcuchy tej ciszy!
Wyjdę na wolność!
Wyjdę...
Nikt mnie nie powstrzyma.
Nawet czas, nawet on. Znienawidzony. Nie ma aż tak wielkiej mocy.
Czekam tylko w ukryciu, aż nadejdzie ten moment.
A czas go omija, Czas go unika.
Wie co ja szykuję.
Nie uda mu się to jednak nigdy.
Wiecie czemu?
Bo nic nie powstrzyma ostatniego tchnienia ludzkiego serca...
Nic go nie powstrzyma...
Nawet czasu pryzmat.
...przez czas zostawionym.
Pozdrawiam
Delf |
|