Autor |
Wiadomość |
Outsider |
Wysłany: Pią 22:22, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
Lupin dlatego że był najbardziej "ogarnięty " z nich wszystkich sam fakt że został prefektem o tym świadczy . Trzeba jeszcze dodać że bardzo dobrze się uczył |
|
|
Magik |
Wysłany: Śro 8:01, 24 Maj 2006 Temat postu: |
|
nodoba ja i tak wole tam hm... kogo ja tam napisałem ? nie pamiętam i nie chce mi sie szukać ale i tak go lubie bo jest fajny |
|
|
Alhandra |
Wysłany: Nie 17:32, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
W zasadzie nie wiem, którego z nich lubię najbardziej.
Ale jak by się tak zastanowić... chyba Lupina. Jedyna rozsądna osoba z całej ich czwórki. I bardzo sympatyczny, od razu go polubiłam. Bo czy można go nie lubić? (; |
|
|
Scarlet witch |
Wysłany: Sob 12:20, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
Syriusz, bo jest moją bratnią duszą.
Ale pozostałych też lubię, na drugim miejscu jest chyba Remus, przypomina mi Callahana z "Miasteczka Salem". |
|
|
Luna |
Wysłany: Pią 23:32, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
Zdecydowanie Syriusz.
Bo on był typowym Gryfonem. Miał wady, owszem, ale zalet też wiele. |
|
|
Kejtova |
Wysłany: Pią 20:46, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
Zdecydowanie Lunatyk.
Inteligentny, lojalny, spokojny, opanowany, uprzejmy etc.
Potter i Black - dwa narwańce. Bez wątpienia także byli inteligentni, ale robili z tego niewłasciwy użytek.
Natomiast Glizdogon... No cóż, tutaj chyba nie trzeba opisywac Szczura, co?
Ale Remus popełnił błąd. Pozwalał na wygłupy reszty packi, co nikomu chyba nie wyszło na dobre. Sami Potter i Blach przecież wstydzili się przed Remusem i czuli się głupio. To świadczy o jego wielkim autorytecie.
Pozdrawiam
Kajtek |
|
|
Gata |
Wysłany: Nie 20:28, 26 Mar 2006 Temat postu: |
|
Za Huncwotami raczej nie przepadam. Przeważnie omijam opowiadania o nich, bo chcę zachować sobie ich kanoniczną "wizję". Lubiłam Remusa odkąd tylko pojawił się w książce. Później przestawiłam się na Syriusza i znowu na Remusa. W ankiecie zagłosowałam na Lunatyka. Jeszcze się mieści w pierwszej dziesiątce moich ulubionych bohaterów, natomiast pan Black znajduje się obecnie gdzieś przy końcu. Już nawet nie chodzi o jego zachowanie względem Severusa, denerwuje mnie sam sposób jego bycia.
O Potterze nawet się nie wypowiadam, nie lubię go i już. |
|
|
Laodike |
Wysłany: Sob 20:17, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
Hymmm....
W sumie najlepiej skonstruowaną postacią jest Peter. Jest najbardziej wiarygodny z nich wszsystkich, najbardziej kolorowy. Przy nim można postawić całą serię pytań, czasami zupełnie bez odpowiedzi. |
|
|
Armen |
Wysłany: Sob 20:01, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
Długo się wahałam między Remusem a Syriuszem. Ale jednak wygrał Lunatyk Jest moim ulubionym bohaterem, a dodatkowo zawsze odpowie na każde zadane pytanie, uwielbia książki i doradzi w każdej sprawie. Na drugim miejscu stoi Siri. Nie pochwalam jego zachowania wobec Severusa, ani innych uczniów, ale jednak go lubię. Chyba za to, że wyłamał się z rodzinnej tradycji i był taki...pełen życia Za starszym Potterem nie przepadam. Sama nie wiem czemu, chyba jest zbytnio zarozumiały. (Siri też, wiem;) ) A Glizdogon, to już w ogóle, szkoda gadać |
|
|
Random |
Wysłany: Sob 19:12, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
|
|
Rita |
Wysłany: Sob 12:04, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
w ankiecie zaznaczyłam Syriusza. Wachałam się miedzy nim, a Jamesem. To właśnie oni najbardziej przypadli mi do gustu. Peter Pettigrew chyba nie musze tłumaczyc. Zdradził Potter'ów i w ogóle oszukiwał swoich przyjaciół. Remus Lupin najmądrzejszy wsród nich. Tolerował wybryki swoich kumpli, ale nie przyłączał się do nich. Był gotów poswięcić się dla nich. No było on takim normlanym uczniem (podobnym jak Hermiona). A James i Syriusz byli podobnymi do takich Dennisów Rozrabiaków |
|
|
Tuśka |
Wysłany: Sob 2:24, 25 Mar 2006 Temat postu: |
|
Ja zagłosowałam na Remusa Lupina, bo jak niektórzy już zapewne wiedzą to moja druga z ulubionych postaci obok Severcia. Dlaczego akurat ten pan?
Zanalizujmy to:
Peter - oszust, dwulicowy mięczak, bezmózgi pajac ... mam dalej wymieniać? Może lepiej nie, bo jeszcze zacznę używać niecenzuralnych słów i będziecie musieli mnie ukarać...
Syriusz - potencjalny przystojniak, z mózgiem pełnym powietrza inaczej tego nie mogę nazwać (bynajmniej za młodu) owszem, nie powiem, że był egoistą, ale tak na prawdę sprawdził się dobrze tylko w roli wiernego przyjaciela.
James - proszę bardzo, egoista na czym świat stoi, oczywiście zmienia się i gine śmiercię niemalże bohaterską, w obronie rodziny... ale jego przeszłość nie pozwala mi go lubić.
Natomiast Lupin jest uosobieniem spokoju, intelektu... jest wilkołakiem, ale mimo to stara się żyć normalnie, czym udowadnia, że o naszym charakterze świadczą czyny, a nie wygląd. Hmy... no i jeszcze był dobrym nauczycielem OPCM.
Co jeszcze? Acha, potrafiłby mnie obronić przed dementorami:) |
|
|
Aubrey |
Wysłany: Nie 20:00, 26 Lut 2006 Temat postu: |
|
Mój ulubiony huncwot to Syriusz . Ma świetne poczucie humoru i jest przystojny ( wiem , że mam zły gust ) . Remusa i Jamesa też luibię , za to tego beszczelnego i tchórzliwego lizusa Petera nie znoszę , najlepiej bym udusiła gada . |
|
|
Louis |
Wysłany: Nie 18:47, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
James dokuczał Snape'owi dla jaj, zeby "utrzymać popularnosc", a Sev robił mto z zemsty. Nienawidze osób ręczących innych dla szpanu!
poza tym, gwoli scisłości- zwykłąm podpisywac się Lu, nie Lou. Wiem, ze Lou jest poprawniej, ale tu chodzi o cos innego. kto ma wiedzieć, ten wie o co chodzi. |
|
|
Sklawinia Marple |
Wysłany: Nie 17:52, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
Lou, chcę Ci tylko przypomnieć, że Snape, gdyby przegiął w dokuczaniu młodemu Potterowi, bo by wyleciał z roboty. A przecież w jego sytuacji nie było by to najlepsze rozwiązanie. |
|
|
Louis |
Wysłany: Nie 14:44, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
Nie no, Syriusz nie był az taki zły, tu sie zgodzę. I zrozumiał swoje błędy.
Ale jeśli idzie o Snape'a- on upokarzał mniej Harry'ego niz James jego. No ale to juz inna sprawa;P
pzdr.
Lu |
|
|
telum |
Wysłany: Nie 14:37, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
Ale Syriusz nie. Syriusz poprostu stawał po stronie przyjaciela, bo niby co miał zrobic. Po za tym Snape też publicznie upokarza Harry'ego. Jamesa nie darze zbytnią sympatią, więc nie będę go bronić. Rzeczywiście byl chamski.
Troszkę krótki ten post... Nie uważasz? No ja własnie też tak myślę. Miło, że się zgadzamy. Czyli co, kolejny bedzie dłuższy, tak? Super! Dzięki! Moderator Uprzejmy |
|
|
Louis |
Wysłany: Nie 14:26, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
Nie do tego stopnia co James!
Owszem, Snape perfidnie wykorzystje swoja władzę ale on nie upokarza Pottera przed całą szkołą, nie ściaga mu publicznie majtek. Poza tym on robi to z chę ci zemsnty i mu sie nie dziwię, bo ja bym chyba nie potrafiła byc obiektywna gdybym była nauczycielką i uczyła dzieci moich przesladowców z podstawówy. A Rogacz robił to, żeby przyszpanić. |
|
|
telum |
Wysłany: Sob 23:13, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
Syriusz rządzi!!
Kocham go, bo go kocham. No bo niech i mi ktoś powie - czy da się wytłumaczyć miłóść?Nie sądzę. Te jego"nonszalancko" opadakące włosy i cały charakter. Oczywiście robił mnóstwo psikusów i dręczył troszkę Snape'a, ale coż ...nikt nie jest idealny. Podziwiam jego upór. Potrafił przeciwstawić się rodzinie.
[quote]Lubić kogoś, bo się nad kimś znęcał? To trochę niehumanitarne[quote/]
A Snape się nie znęcał nad potterem?? |
|
|
harry_zabrze |
Wysłany: Nie 11:02, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
Ja najbardziej lubie Lunatyka bo był troche rozważniejszy od reszty huncwotów i zdobył miano Prefekta (nie każdy prefekt jest taki jak Percy ).Zaraz na drugim miejscu jest Łapa, później będzie Rogacz a na końcu ten głupi zdrajca Glizdogon. |
|
|
Midnight |
Wysłany: Sob 22:57, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
Według mnie raczej różnią się od Freda i George's, i to całkiem sporo. Nie wyobrażam sobie, że F&G zawiesili kogoś dla zabawy pod sufitem i to przed całą szkołą.
Lubić kogoś, bo się nad kimś znęcał? To trochę niehumanitarne... To akurat powoduje moją największą i niezaprzeczalną niechęć do Huncwotów. |
|
|
beatriceblack |
Wysłany: Sob 22:44, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
taaak wim .. ale mnie akurat pasuje to ..."emocjonalny" .. wiem wiem .. specjalnie go podkoloryzowałam ... bo go bardzo lubie ..... taak jego (ale i Pottera seniora !!!) było własnie to wywyzszanie sie i znecanie nad Snapem .... ale to byli jakby tacy .. dawni F&G |
|
|
Midnight |
Wysłany: Sob 22:41, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
Przedstawiasz Syriusza jako idealnego, grzecznego, biednego, niewinnego chłopca, a powinnaś zdawać sobie również sprawę z jego wad. Nie zgadzam się do końca z Twoim opisem Blacka. Jest również uprzedzony, lekkomyślny i zbyt emocjonalny. Czy ja wiem, czy taki bardzo uzdolniony i mądry... Nie było o tym za bardzo mowy. Poza tym robisz z niego niewiniątko... nie zapominaj, że prawie zabił Snape'a
PS. Ortografia! "chlip", "oskarżony", "w ogóle". |
|
|
beatriceblack |
Wysłany: Sob 22:30, 04 Lut 2006 Temat postu: |
|
ja jestem DEFINITYWNIE ZA SYRIUSZEM:* !!!! piękny, mądry, uzdolniony, umiał przejśc na właściwa strone ( w końcu nazywał sie Black ... ród smierciożerców), przeciwstawic sie rodzicom, bratu .. wogóle całej rodzinie ... biedny, skrzywdzony, niesłusznie oskarzony i zamordowany przez własna kuzynkę .... <>hlip> ... <płacze> |
|
|
Louis |
Wysłany: Wto 19:15, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
Cytat: | Mi sie najbardziej podoba James za to że dręczył Severiusa |
wiem, ze mamy rządy demokratyzne, prawo głosu itp...Ale lubic kogos, bo kogos dręczył?
Zdajesz sobie sprawę, że dręczenie inych zostawia nieraz ślady na psychice? Że człowiek potem jest nieufny, zamkniety w sobie?
Sbape kiedys powiedział że Potter nigdy nie zaczepił go jeśli nie miał przy sobie kumpli, co za dobrze o Jamesie nie świadczy...
Dla mnie KAZDA osoba dręcząca innych jest z góry skreslona, bo świadczy to tylko o egoiżmie tej osoby i dazeniu do słąwy za wszelka cene.
mam w klasie dziewczyne, z któej się nasmiewają, bo ubiera sie jak wieśniara. Upokarzaja ja publicznie, czasem dochodzi do rekoczyów...Fakt, sama jej nie lubie, bo jest dość wścibska, ale w miarę możliwosci jestem dla niej miła, bronie ją( przez co większość klasy zaczyna ze mnie polewac, ale mi na takich osobachnie zalezy. mam swoich zaufanych przyjaciół i oni mi wystarczają). A wiesz czemu???
Bo mi jej zwyczajnie szkoda... |
|
|