Forum Pub pod Świńskim Łbem Strona Główna

Autorytet
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pub pod Świńskim Łbem Strona Główna -> Szafa pełna rozmów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Louis
Gość






PostWysłany: Czw 20:39, 16 Lut 2006    Temat postu: Autorytet

Większosc z nas ma swój autorytet -osobe, która jest dla nas wzorem. Moim autorytetem był do niedawna Adam Mickiewicz- wielki poeta, patriota...Uwielbiam jego twórczosc, mówiąca o patriotyżmie, czasem zabawna, czasem ironiczna...
Podziwiałam go za to, że formował legiony, walczył na wojnie...Był moim ideałem. No ale jak sie dowiedziałam , ze jak jego zona zwariowała to ja umieścił w psychiatryku a dzieci oddał rodzinie. To mnie jakos do niego zneichęciło...Co znie znaczy, że przestałam lubic jego poezję;P
Powrót do góry
ducky
Nadworna Kaczka



Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ker-Paravel

PostWysłany: Czw 20:47, 16 Lut 2006    Temat postu:

Moim autorytetem jest siostra. I rodzice.
Karolina zawsze była najlepsza. Najlepsza w szkole, najmilsza. Imponowała mi tym, że na wszystko miała czas. Teraz jest trochę na odwrót. Ona jest w liceum i całe dnie siedzi nad książkami. I to ja jej pomagam, ja ją przepytuję...
I sa rodzice. Oboje są nauczycielami. Mama biologii i chemii, tata muzyki i informatyki. Imponowali mi swoją wiedzą, tym, że potrafili odpowiedzieć mi na wszystki pytania począwszy od "Dlaczego trawa jest zielona" po przez"Co oznacza ten komunikat" do "To jakm w końcu jest z tym plutonem?" Wink
Jeśli chodzi o osoby znane, poetów, artystów, to raczej nie mam autorytetu wsród nich. Są dla mnie nieosiągalni. Rodzinę mam na codzień. I codzień ją podziwiam. I chę być taka, jak oni. Podobno jestem Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathalie
Początkujący czarodziej



Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 20:05, 17 Lut 2006    Temat postu:

Moim największym autorytetem jest, obok rodziców- Jan Paweł II. Według mnie Był To Największy Polak. Był wspaniałym Człowiekiem, Który potrafił wspaniale przeżyć życie. Nie wiem, co więcej na temat Papieża napisać, każdy z nas znał Go, wiedział jaki Był. Według mnie, Był On, Jest i Będzie zawsze największym Polakiem i moim największym autorytetem.
Czekam z niecierpliwością na Jego beatyfikację. SANTO SUBITO.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaheira
Początkujący czarodziej



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:37, 18 Lut 2006    Temat postu:

Moim autorytetem, tak jak u Ducky, jest moja rodzina. Brat - bo zawsze dobrze sobie radził, bardzo wysportowany, nigdy nie miał z niczym problemów, jest odpowiedzialny, inteligentny i stanowczy. Świetnie umie angielski. Może nieco histeryk... ale i tak go kocham Wink
Rodzice - mama za to, że zna odpowiedź na każde pytanie, tata - bo mogę z nim porozmawiać na wiele interesujących mnie tematów.
Są to osoby na których się opieram, a nie właściwie podziwiam, ale które, mimo wszystko, stoją na cokole w moim życiu. Tak samo jak drugi brat, chociaż czasem niemiły, to jednak kiedy tylko zaczyn,m przejawiać zainteresowanie jego informatycznymi kierunkami, zaczyna przejawiać zainteresowanie mną.
Ale stanowczo najważniejszą osobą jest ten drugi. Bardzo, bardzo wysokie noty. Naprawdę świetny Wink

Zewnętrzne autorytety... raczej nie. Nigdy za bardzo nie opierałam się na czymś takim - nigdy nie wiadomo, kto co ma za uszami, nie obrażąjąc nikogo. Zwykle swoje zachowania opieram na zbieraniu. To tu, to tam... różne osoby, ale rzadko odnoszę się do kogoś z 'zewnątrz'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Midnight
Wolny strzelec



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ankh-Morpork

PostWysłany: Sob 1:03, 18 Lut 2006    Temat postu:

Prawdę mówiąc kiedyś zastanawiałam się nad tym, ale nie wymyśliłam nikogo, na kim naprawdę mogłabym się wzorować. Mówicie o Adamie Mickiewiczu czy Janie Pawle II... Oczywiście bardzo tych ludzi cenię, ale nie wiem, czy traktuje ich jako taki jeden jedyny wzór do naśladowania. Chyba szczerze mogłabym powiedzieć, jak moje poprzedniczki, że największym autorytetem jest moja mama i mój brat. I myślę, że zawsze będę się na nich wzorować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sorrow
Forumowy buraczek^^



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cmentarz

PostWysłany: Sob 1:12, 18 Lut 2006    Temat postu:

Ja nie mam żadnego autorytetu. Nie znaczy to oczywiście, że nie mam ludzim, których nie cenię. Po prostu we wszystkim co robię staram się postępować nie oglądając się na innych.
(Najpierw wyjaśnię, że nie mam nic do Jana Pawła II a wręcz pomimo braku wiary bardzo go ceniłem, ale) Papież autorytetem? Nie bardzo wiem jak mam to rozumieć. To znaczy, że w życiu staracie się postępować tak jak on? Czyli konkretnie co? Nauczyć się kilku języków obcych i szerzyć pokój i miłość po całym świecie? Można przecież robić te wszystkie rzeczy bez oglądania się na innych. Dla mnie to jest trochę dziwne - postępować właściwie bo ktoś przed nami tak robił Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Midnight
Wolny strzelec



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ankh-Morpork

PostWysłany: Sob 11:27, 18 Lut 2006    Temat postu:

Sorrow, nie ma nic złego w posiadaniu autorytetu. Jeśli kogoś bardzop podziwiasz, to naturalne, że chciałbyś być taki jak on. Oczywiście powinno się postępować wedug własnego rozumu, a nie ślepo kogoś naśladować, ale jeśli ktoś ci bardzo imponuje to możesz chcieć być taki jak on.
Jeśli chodzi o Jana Pawła II to chyba nie chodzi o samo bycie Papieżem, ale właśnie o tą miłość do wszystkich ludzi. We wzorowaniu się na kimś nie chodzi tylko o jego zawód, choć czasem o to czasem również, ale o to jaka ta osoba jest, w jaii sposób patrzy na świat. Czy jeśli moja mama jest dla mnie wzorem, to ja też powinnam chcieć zostać kierowniczką banku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sorrow
Forumowy buraczek^^



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cmentarz

PostWysłany: Sob 16:49, 18 Lut 2006    Temat postu:

Tak, bo kierowniczki banku chyba nieźle zarabiają Very Happy A tak poważnie to oczywiście, że nie - tak samo jak nie chodziło mi o zostanie Papieżem. Ja nie powiedziałem, że dla mnie posiadanie autorytetu jest czymś złym. Ja po prostu uważam, że jest to coś (dla mnie - żeby potem nie było Wink ) coś zupełnie zbędnego. Będę postępował w życiu tak, a nie inaczej, tylko dlatego, że uważam, że tak trzeba a nie dlatego, że np moja mama (którą bardzo kocham i cenię - cześć mamo Smile ) tak postępuje

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Midnight
Wolny strzelec



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ankh-Morpork

PostWysłany: Sob 17:05, 18 Lut 2006    Temat postu:

Nie wiem do końca, co mi nie pasuje w Twoich postach, ale nadal mi coś nie pasuje. Nie chodzi konkretnie o naśladownictwo, ale o posiadanie kogoś bardzo ważnego. Nie chodzi o to, że chce się być dokładną kopią tej osoby, ale o jakieś takie wsparcie, kogoś, kogo podziwiasz i chciałbyś się na nim wzorować. Trudno jest zawsze być sobą, czasem potrzeba jakiegoś zewnętrznego wsparcia.
Nie wiem co o tym myśleć, jakoś nigdy nie myślałam o autorytetach jako o zwykłym upodabnianiu się do kogoś. To chyba nie tak działa.
Co do kierowniczek banku - zarabiają nieźle, ale to szalona robota. Niesamowicie ją podziwiam choćby za to, że potrafi się rozeznać w tych wszystkich rachunkowościach i kredytach. Ja bym się chyba pogubiła Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sorrow
Forumowy buraczek^^



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cmentarz

PostWysłany: Sob 17:15, 18 Lut 2006    Temat postu:

Buuu - moje posty Ci się nie podobają Crying or Very sad

Jezu czemu każdy uważa, że tak ciężko jest być sobą. Dla mnie to najprostsza rzecz na świecie. "Bądź sobą - wybierz to co wszyscy?" Stanowczo NIE - dziękuję. Jasne, że pewne sytuacje czy zachowania będą podobne do zachowań ludzi z naszego kręgu, bo z czasem zaczynamy nabierać nawyki innych osób. Mogę postępować jak inni całkiem nieświadomie i zdam sobie z tego sprawę dopiero po fakcie, ale jeżeli mam na to wpływ to nigdy świadomie nie biorę z nikogo przykładu.
Nie znaczy to oczywiście, że jestem tak wspaniały tylko po prostu samowystarczalny pod tym względem. Bez względu na to czy zrobiłem coś dobrego czy złego zrobiłem tak bo tak uważałem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Midnight
Wolny strzelec



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ankh-Morpork

PostWysłany: Sob 18:13, 18 Lut 2006    Temat postu:

Nie chodzi o to, że mi się nie podobają, jesteś według mnie bardzo inteligentną osobą i piszesz sensownie, a dyskusje z Tobą to sama przyjemność Very Happy Ale jakoś mi nie pasuje to, co piszesz o autorytetach. Mnie również bycie sobą nie sprawia problemów, ale niektórzy boją się po prostu reakcji otoczenia na sowje zachowanie. O wiele mniej ryzykowanie jest naśladować innych. Ale to już poza tematem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Louis
Gość






PostWysłany: Sob 18:21, 18 Lut 2006    Temat postu:

Chciałabym zauwazyć, ze jest to temat o autorytetach, a nie Byc sobą czy nie. Chcecie o tym pogadać to załóżcie nowy temat, nie mam nic przeciwko temu. pomożecie rozwinąv się temu forum i nie zaśmiecicie tego. A dysputy jakoby Sorrow był inteligenty czy nie prosze prowadzić na GyGy, ewentualnie Peemkach. od siebie oddam, że jest iteligentny;P
Moderator Złośliwy
Powrót do góry
Midnight
Wolny strzelec



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ankh-Morpork

PostWysłany: Sob 18:50, 18 Lut 2006    Temat postu:

Dziękuję Lu, dokładnie tak zrobię Wink I przepraszam bardzo za pisanie nie na temat <robi niewinne oczka>
Nikt nie kwestionuje tego, że Sorrow jest inteligentny Wink
Czy mogłabyś pisać dłuzsze posty? Taka malutka prośba... Moderator Uprzejmy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathalie
Początkujący czarodziej



Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 17:45, 19 Lut 2006    Temat postu:

kolejnym moim autorytetem jest: Janusz Korczak. Właśnie piszę o nim na polski i dzięki temu naczytałam się sporo. Ma naprawdę smutny życiorys. Muszę przyznać, że był to Złoty Człowiek. Pomagał ludziom do końca. Wraz z dziećmi zginął straszliwą śmiercią i jest... Symbolem męczęństwa tysięcy bezimiennych ofiar obozów zagłady.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laodike
Gość






PostWysłany: Sob 13:20, 25 Lut 2006    Temat postu:

Ja mam dwa autorytety:
Kardynała Armanda de Richelieu i JPII

Banalne, no nie?

Ojciec Św.:
Dobry człowiek, mądry, święty za życia.

Kardynał:
Genialny polityk i strateg, człowiek, który nie cofał się przed niczym, by słóżyć swojej ojczyźnie. Facet, który w feudalnej francji wybił się z mieszczanina na szarą eminencję dworu.
Ogólnie uwielbiam DOBRYCH polityków Smile
Powrót do góry
Scamp:]
Poszukujący magii



Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Durmstrang

PostWysłany: Wto 0:31, 28 Lut 2006    Temat postu:

dla mnie autorytetem jest XIV dalajlama.
To człowiek który mimo przeciwności losu które napotykał na każdym kroku poprzez całe swoje niesamowite życie, mimo piętna odpowiedzialności i mimo wielu wrogów silniejszych od niego, potrafi odnaleźć w życiu dobro i moc. Potrafi wciąż dążyć do wiedzy której nigdy nie można zdobyć w całości i jest ponadczasowym i ponadkulturowym wyznacznikiem norm etycznych i moralnych.
Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serpensja Tenebris
Pufek



Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Avalon

PostWysłany: Wto 20:37, 14 Mar 2006    Temat postu:

Nie wiem. Naprawde nie wiem.

Chyba jednak nie mam autorytetu. Żyję tak, jak uważam za dobre, przydatne i w miarę realne.

Oczywiście są osoby, które cenię, które mogą być dla mnie... wzorem? Ale nie są autorytetem, w tym znaczeniu, w jakim ja rozumiem to słowo.
Czyli - mistrz, nauczyciel, prowadzący przez życie poprzez swoją naukę, swoje życie.

I tyle...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tabitha
Pufek



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ker-Paravel

PostWysłany: Śro 7:11, 15 Mar 2006    Temat postu:

Nie mam jednego konkretnego autorytetu, przeciwnie, mam ich duuużo z kawałkiem. Są to szczególnie osoby, które poświęcają się na pomoc potrzebującym, rezygnując przy tym ze swojego normalnego, spokojnego trybu życia, i czynią dobro itp. Bardzo je podziwiam.
Między innymi są to: Matka Teresa (porzuciła wszystko, by nieść pomoc cierpiącym), Jan Paweł II (nawet w ostatnich dniach swojego życia pokazał, jaka jest jego miłość do Boga, a zarazem do bliźnich) i wiele innych osób.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aubrey
SUM-owiec



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I tak nie trafisz

PostWysłany: Śro 10:42, 19 Kwi 2006    Temat postu:

No a ja nie mam autorytu jak na razie .
Rodzeństwa niesty nie mam , a jak moi rodzice nie chciałabym być w życiu .
Mama zbyt poważna , a tata no coment .
Nie to , żebym ich nie kochała , ale po prostu nie chcę być taka jak oni .
Cenię wielu ludzi , ale nie tak aby byli moimi autorytetami .
W Janie Pawle II cenię oddanie dla wiary , a w drugim człowieku coś innego .
I właśnie tak to ze mną jest .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shadow
Owutemiec



Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z ciemności

PostWysłany: Sob 15:48, 06 Maj 2006    Temat postu:

Ja nie mam żadnego autorytetu. A jeśli bym go miała to raczej w rodzinie.
Na brata nie mogę raczej liczyć bo to tępy zwierz, ale poczekajmy może jak dorośnie to zmądrzeje Wink
Tatę raczej sie staram naśladować. on ma poczucie humory jest wygadany, ale raczej mi to naśladowanie nie wychodzi. A jeśli chodzi o mamę to nie wiem ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejtova
Pufek



Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z hmmm... nawet nie pamiętam

PostWysłany: Pią 19:20, 19 Maj 2006    Temat postu:

Ne, ne, ne. Kajtek nie ma autorytetu.
Są ludzie, których podziwiam za wiele rzeczy, ale nie znalazł się jeszcze taki, aby mógł stać się moim autorytetem. Bo ja to słwo wiążę z popieraniem, lubieniem pewnych zachowań, działań innego człowieka, chcęcią naśladowania ich. A ja podziwiając daną osobę za jedną cechę, nie mogę jej nazwać swoim autorytetem.
Może w przyszłości znajdzie się ktoś, kogo będę mogła tak nazywać.

Pozdrawiam
Kajtek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jupka
Pufek



Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście/Miasto Marzeń

PostWysłany: Nie 16:53, 21 Maj 2006    Temat postu:

Jupek nie ma autorytów, ideoli, ideałów.

Uwazam, że nikt nie jest idealny, nie ma osoby, z której modłabym brać przykład we wszystkich dziedzinach życia. Wolę obserwowac i uczyć się na błędach INNYCH, ewentualnie na moich. Ewentualnie [:.

Śmieszy mnie, że teraz większość [bo NIE wszyscy] pisza w rubryce "idol/autorytet" JPII, bo, och, był taki dobry... Ale nie był idealny, połowa narodu "zlewała" na to, co mówił na pielgrzymkach... Taa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meredith Nadalli
Owutemiec



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nadalli`s Tower

PostWysłany: Czw 20:20, 25 Maj 2006    Temat postu:

Autorytet??
AUTORYTET (łac. auctoritas - powaga, znaczenie, wpływ, władza; forma bezosobowa od auctor - sprawca, twórca, dawca) - atrybut (przymiot) osoby i/lub instytucji, jak również pochodnych od nich (i zastępujących je) aktów woli, norm prawnych, symbolów i rzeczy, zawierający w sobie rozkazodawczą moc sprawczą w relacji autorytarialnej (zwierzchność - podległość) pomiędzy osobami i instytucjami usytuowanymi w uporządkowanym hierarchicznie ładzie (ordo).
I co to znaczy?
Ja utraciłam jakikolwiek autorytety gdy sie zawiodłam po raz czwarty na ludziach którym ufałam i uważałam za autorytet.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cleo Sunday
Pufek



Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:24, 28 Maj 2006    Temat postu:

To ja nieco kontowersyjnie;)

Moim autorytetem jest m.in. Jan Olszewski, człowiek polityki, premier za czasów przemian. Żołnierz Szarcy Szeregów, prawnik, za czasów komunizmu bronił oskarżonych o "zbrodnie" przeciw PRL. Bronił mi.in. ks. Popiełuszkę. Cenię go jako człowieka jak i wizjonera państwa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shatten
Poszukujący magii



Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze Strefy Szybkich Glanów

PostWysłany: Pią 23:33, 30 Cze 2006    Temat postu:

Meredith Nadalli napisał:
Autorytet??
AUTORYTET (łac. auctoritas - powaga, znaczenie, wpływ, władza; forma bezosobowa od auctor - sprawca, twórca, dawca) - atrybut (przymiot) osoby i/lub instytucji, jak również pochodnych od nich (i zastępujących je) aktów woli, norm prawnych, symbolów i rzeczy, zawierający w sobie rozkazodawczą moc sprawczą w relacji autorytarialnej (zwierzchność - podległość) pomiędzy osobami i instytucjami usytuowanymi w uporządkowanym hierarchicznie ładzie (ordo).
I co to znaczy?
Ja utraciłam jakikolwiek autorytety gdy sie zawiodłam po raz czwarty na ludziach którym ufałam i uważałam za autorytet.

Może to i dziwne, ale ja się zgadzam z Meredith. Moja matka nie zyje, ojca nie lubię, więc w rodzicach nie mam żadnego autorytetu. W rodzinie też nie. Ze strony matki rodzina porobiła kariery itp, a z strony taty również, ale i tak się obrzucają błotem Hrm Czyli w rodzinie żadnego autorytetu, lecz ja bardzo cenię.... Severusa Snape'a. Facet mi imponuje. Swoim stylem bycia, zachowaniem, ubiorem itp. Podziwiam go.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pub pod Świńskim Łbem Strona Główna -> Szafa pełna rozmów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin