Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Midnight
Wolny strzelec
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ankh-Morpork
|
Wysłany: Nie 12:25, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Przemyślałam Twoje pytanie i, do cholery, nie wiem. Nie spotkałam się z sytuacją, żebym miała podjąć taką decyzję. Nie wiem co bym zrobiła, chociaż znając siebie wątpię, żebym poświęciła życie dla kraju. Raczej nie. I zapewne wiele innych osób odpowie tak samo. No właśnie, dlaczego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
wielokropek
SUM-owiec
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:42, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Midnight ja odpowiem dlaczego.
Zresztą odpowiedz jest zawarta w Twojej wypowiedzi.
Cytat: | Nie spotkałam się z sytuacją, żebym miała podjąć taką decyzję. |
Urodziliśmy się w wolnym, wyzwolonym kraju. Po rozbiorach, utracie niepodległości, Polacy za wszelką cene chcieli odzyskać swój ukochany kraj. Chcieli aby ich dzieci żyły w wolnej Polsce, gdzie nie będzie miała miejsca rusyfikacja czy germanizacja. I właśnie w tych czasach zginęło najwięcej patriotów którzy poświęcili się dla kraju. A teraz? Teraz nikt nie zwraca uwagi na patriotyzm. My nie żyliśmy w czasach gdy zabraniano mówić po Polsku i nie wiemy jaki to jest ból.
@EDIT: Midnight a co do Twojego podpisu, że nieskończony jest tylko Wszechświat i ludzka głupota. Nad wszechświatem bym się zastanowił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sklawinia Marple
Gość
|
Wysłany: Nie 12:52, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Wiesz, wielokropku, nie do końca zgadzam się z Tobą. Oczywiście, takie wydażenia jak powstanie warszawskie, czy wybijanie inteligencji przez komunistów między 1946 a 1655 rokiem zdecydowanie zawarzyły na mentalności ludzi pierwszych dwuch dekad PRL, ale nie możemy zapominać o późniejszej Solidarności i o pierwszych pięciu latach III RP. Wtdey też ludzie byli dumni ze swojego kraju, z tego, co udało im się prawie bezkrwawo osiągnąć.
Dopiero po objęciu władzy najpierw przez SLD, potem AWS i w końcu znowu SLD te nastroje uległy gwałtownej przemianie.
Nagle się okazało, że setki młodych ludzi wyjeżdżają z kraju
"Bo tu już niczego nie osiągną"
"Bo tu nie ma perspektyw"
A całe żesze ludzi, którzy kiedyś walczyli o wolność teraz zupełnie nie czuje się Polakami, odrzuca to, co w okresach niewoli najbardziej utrzymywało torzsamość narodu czyli Kościół katolicki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
wielokropek
SUM-owiec
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:01, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | co udało im się prawie bezkrwawo osiągnąć. |
Prawie bezkrwawo to o wiele za dużo.
Co do polityki, przecież duża część polityków SLD jest z PZPR. Oni kontynuowali swoją politykę pod szyldem demokracji i to oni poprzez swoje afery, korupcje etc. doprowadzili do tego że setki młodych ludzi wyjeżdza z kraju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Midnight
Wolny strzelec
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ankh-Morpork
|
Wysłany: Nie 13:31, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Hmm... tutaj się odłączam od dyskusji, bo zwyczajnie nie mam o tym zielonego pojęcia... Co do podpisu, to tego, czy wszechświat jest nieskończony chyba nie wiemy, co nie?
Uprzejmie proszę o rozwijanie swoich wypowiedzi do tego półtora linijki przynajmniej! Moderator Uprzejmy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sklawinia Marple
Gość
|
Wysłany: Nie 14:50, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
To wiedzą tylko ci fizycy, ktorzy z racji wielkiego umysłu są ciężko chorzy i zamiast nich mówi komputer
A co do polityków: zarówno SLD jak i AWS powstały w efekcie rozmów w Magdalence. Trzeba tylko pamiętać, że tych kilkunastu z SLD, którzy rzeczywiście uważali się za niezwyciężonych nie stanowi całej partii. Bardzo wielu z SLD-owców to porządni ludzie, którzy naprawdę wierzą w te idee, które głosi ich partia.
Ale chyba zaczeliśmy za bardzo offtopować.
Czas więc powrócić do głównego wątku rozmowy!
Czy człowiek ma prawo do samobójstwa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
wielokropek
SUM-owiec
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:55, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
To może dokończe ten mały off-topic.
Ale właśnie przez tych "niezwyciężonych" jest w Polsce to co jest. Ale o tym inny temat;)
Samobójstwa:
Będe trwał przy swoim przekonaniu, że jest to jedna z najgłupszych rzeczy które człowiek może uczynić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tribcode
Początkujący czarodziej
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Raz tu, raz tam
|
Wysłany: Nie 15:31, 05 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Dla mnie samobójstwo to nic innego jak ucieczka i to najgorsza z możliwych bo powrotu już nie ma. Tchórzostwo i nic więcej. Już nawet nie chodzi o dekalog, bo trudno, żeby niewierzący się do niego stosował, ale nie wierze że istnieją sytuacje bez wyjścia. Trzeba tylko chcieć, a chcieć to móc. Ale jak ktoś chce to robić to jego wybór. To on się potem z tego będzie rozliczał.
Inną sprawą są pozostałe kultury, gdzie samobójstwo było uznawane za akt odwagi czy obronę honoru. To mogę jeszcze zrozumieć, nie popieram ale rozumiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magik
SUM-owiec
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zakon Feniksa
|
Wysłany: Pon 13:21, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się że tak naprawde człowiek może zadecydować kiedy ma umżeć moge sie nawet teraz zadzgać nożem i to będzi samobujstwo np.gdy samuraj przegrywa jakąś bardzo ważną walke to wiecie siada na (kocyku takim cieplutkim milutkim)
i wyciąga sztylet nad nim stoi taki wielki kolo zz mieczem i ten samuraj co ma sie zabić wbija sobie ten sztylet w brzuch i ten koleś zmieczem dobija go odcinając mu głowe. tak więc każdy może żyć może też umrzeć kiedy mu sie to tylko podoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wielokropek
SUM-owiec
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:33, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ivelios to się nazywa harakiri..
Samurajowie to zupełnie inna bajka. Oni mieli swój kodeks honorowy tzw. Bushido
Tak jak Sklawinia wcześniej wspomniała przez takie samobójstwa upadały naprawde wielkie mocarstwa.
Cytat: | Wydaje mi się że tak naprawde człowiek może zadecydować kiedy ma umżeć moge sie nawet teraz zadzgać nożem i to będzi samobujstwo |
Nie nie ma prawa decydować. Najczęściej samobójstwa są popełniane z powodu jakiegos problemu. Czy warto poświęcać życie bo niemożemy sobie poradzić z czymś? A co z Bogiem?
@Sklawinia: Mam do Ciebie pytanie. Jak oceniasz samobójstwa, gdzie przy ciele człowieka znajdowano książkę "Cierpienia młodego Wertera" co miało być jakoby usprawiedliwieniem tego samobójstwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tribcode
Początkujący czarodziej
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Raz tu, raz tam
|
Wysłany: Pon 15:02, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
wielokropek napisał: | A co z Bogiem? |
A z Bogiem nic. Bo jak wymagać od kogoś kto w niego nie wierzy (już nie mówię o tych którzy wierzą w jakiegoś innego Boga, tylko zwykłych ateistach) aby przestrzegał jego praw? Poza tym bardzo często się zdarza, że ktoś kto popełnia samobójstwo, od Boga się juz odwrócił.
Nie można od nich wymagać, zeby się nie zabijali bo: "Bóg tego zabrania". Można jedynie do nich na zdrowy rozum, albo nazwać tchórzami, bo to nic innego jak ucieczka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wielokropek
SUM-owiec
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:07, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Można jedynie do nich na zdrowy rozum |
nie rozumiem tego zdania..
Trzeba im poprostu pomóc w potrzebie, sprawić żeby nie dręczyły ich myśli samobójcze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tribcode
Początkujący czarodziej
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Raz tu, raz tam
|
Wysłany: Pon 15:25, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Można jedynie do nich na zdrowy rozum |
Cytat: |
nie rozumiem tego zdania.. |
Wytłumaczyc im, ze to nie jest rozwiązanie i w miarę umiejętności pomóc w jego znalezieniu. A nie żadne odwołania do duchów i Boga.
Ale moze lepszym okresleniem byłoby:"zdrowy rozsądek". Mój błąd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sklawinia Marple
Gość
|
Wysłany: Pon 16:44, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Widzisz, Wielokropku, uważam, że osoba, która popełnia samobójstwo ponieważ tak zrobił bohater średniej książki, to kretyn. Pusty kretyn. Bo tak naprawdę zabiły go cudze uczucia i cudze wzorce, a nie jego własne emocje i życie.
Odbieranie sobie życia, wzorowane na osławionym (wielce negatywny, jak dla mnie) Werterze jest zwyczajną głupotą.
Ostatnio zmieniony przez Sklawinia Marple dnia Pon 21:05, 06 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louis
Gość
|
Wysłany: Pon 20:51, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
có...Odebranie sobie zycia tłumacząc, ze bohater jakies ksiązki tez tak zrobił to jak dla mnie mistrzowstwo świata w głupocie. Jobel od razu, bez nominacji!!!
W jakieś ksiązce bohaterka nażarła się tabletek bo mama ja podejrzewała ze wagaruje. Pograulować inteligencji, naprawde...
Wracając do samobójstwa- zauwazyliscie, ze osoby odratowane cieszą się z faktu, ze zyją? W ostatni momencie pozałowali swojej decyzji o brutalnym przerwaniu egzystencji i nawet prosili o pomoc, ratunek....
|
|
Powrót do góry |
|
|
wielokropek
SUM-owiec
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:02, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Louis:
Takie osoby naprawde istnieją.. A raczej istaniały bo się zabijali trzymając książkę w ręku jako usprawiedliwienie swojego czynu. Madrę eh? Tak było z "Cierpieniem młodego Wertera." Po jej wydaniu w Niemczech (i chyba Europie:X) wzrósł współczynnik samobójstw. Goethe widząc to napisał jakąś poprawke (czy coś w tym stylu) Ale nie miała ona większego efektu..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sklawinia Marple
Gość
|
Wysłany: Pon 21:08, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
"Cierpienia" Zostały zakazane w czterech państwach Europejskich i kilku księstwach Rzeszy. Nagle każdy młody człowiek chciał jak Werter tak kochać i tak przeżywać, zagłębiać się we własne ja.
Tak narodził się romantyzm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louis
Gość
|
Wysłany: Pon 21:09, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Masakra, jedym słowem. Zabijac sie bo tak zrobili w książce? Kurcze, przestaje czytać "Kroniki..." bo w "Merrick" Louis chciał sie zabić i na słońce wyszedł( Ale Lestat, David i Merrick go odratowali). Jeszcze mi szajba bardziej walnie i sie zabije...
A w ukochanej "Reducie" Ordon tez sie zabija.
I w wielu innych ksiązkach, które czytałam.
Kurcze, jestem potencjanym samobójcą! Aaaaaaaaaa!< skacze z okna>
*****
<na dole>
Cóż, z tego wynika, że pewne ksiązki powinny czytać osoby zrównowazone psychiczne...A polonistka powtarza"książki sa dla wszystkich i powinniście je czytać".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sklawinia Marple
Gość
|
Wysłany: Pon 21:13, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Nie, nie, nie Louis, źle mnie zrozumiałaś. Nie wiem, czy czytałaś już "Wertera". To jest książka o dla nam współczesnych oklepanym schemacie, ale dla ludzi przełomu XVIII i XIXw było to coś nowego, niezwykłego.
Romantycy zakładali, że każdy, nie tylko ludzie wielkich czynów są godni uwiecznienia na papierze. I tak właśnie zrobił Goethe. On opisał egocentrycznego młodzieńca, który w listach do przyjaciela opisuje swoją wielką miłość, do niedostępnej dla niego kobiety i cierpienie z tym związane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louis
Gość
|
Wysłany: Pon 21:18, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
nie czytałam. Ale romantyzm jest mi akurat bliski, bo uwielbiam Mickiewicza. Nie doczytałam i nie zauwazylam, ze napisał to Goethe, sądziłam iz napisał to jakiś współczesny denny pisarz. Mea Culpa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sorrow
Forumowy buraczek^^
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz
|
Wysłany: Pią 14:47, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ambitny temat
Większość z was jest jak bohater filmu "Buntownik bez powodu"
Macie swoje poglądy, potraficie ich nawet bronić (co się bardzo chwali) i ogólnie rzecz biorąc wydajecie się być bardzo oczytani. A jak to jest u was z praktyką?
Nie pytam czy ktoś z was jest samobójcą bo inaczej by was nie było na tym forum (chociaż nieudane próby też czasami się zdarzają), ale ile osób z was miało do czynienia z samobójcami?
Chodzi mi o przypadki kiedy mieliście jakichś przyjaciół, którzy jednak zdecydowali się na to. Albo tacy co próbowali i im się nie udało.
Od razu uprzedzam, że nie jestem osobą wierzącą - więc może łatwiej jest mi to zrozumieć, bo nie ogranicza mnie religia. <-- Przepraszam za niezbyt eleganckie sformułowanie. Miałem na myśli to, że ateiści nie zastanawiają się nad tym czy to co zamierzają zrobić jest grzechem czy też nie.
Ktoś tu napisał, że popełnianie samobójstwa po przeczytaniu książki jest głupotą, bo uczucia bohatera nie są jego własnymi. Zgadzam się w 100%. Ja też nie popieram samobójstwa. Uważam, że jest złe i że jest to pójście po najmniejsze linii oporu.
Samobójstwo jest tchórzostwem - to prawda. Potrzeba wielkiej odwagi aby życ. Z drugiej strony potrzeba także wielkiej odwagi aby się na coś takiego zdecydować. Jeżeli już ktoś się na coś takiego zdecydował tzn, że nie widział możliwości rozwiązania swoich problemów w innym sposób i ja takiej osoby nie potępiam tylko szanuję jej wybór
A teraz możecie mnie zlinczować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Midnight
Wolny strzelec
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ankh-Morpork
|
Wysłany: Pią 15:30, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Dlaczego linczować? Wyraziłeś własne zdanie
Cóż, na szczęście żaden z moich bliskich, czy też dalszych przyjaciół nie próbował popełnić samobójstwa (ani też go nie popełnił), choć słyszałam parę razy, że koleżanka kolegi koleżanki kogoś tam kiedyś cośtam... no ale to nieważne. Nie mówmy o plotkach, bo one zwykle okazują się nieprawdą. Nie znam żadnego samobójcy (ani nie znałam) i wolę, żeby tak pozostało.
Cóż, może i do samobójstwa też potrzeba odwagi, bo nie każdy jest w stanie się na to zdobyć. Dla osób, które nie wierzą w Boga to, co dzieje się po śmierci jest całkowicie nieznane. Ktoś kto nie wierzy nie ma pojęcia, co go tam czeka. Ludzie najczęściej boją się nieznanego. Jeśli zaś ktoś w Boga wierzy nie powinien popełniać samobójstwa, bo to, jakby na to nie patrzeć, niezgodne z naszą religią.
Przy naszej wcześniejszej dyskusji wyszło na to, że nie wolno popełniać samobójstwa bo religia tego zakazuje i to uciekanie od problemlów. Dla kogoś niereligijnego to faktycznie może być dobre wyjście, w końcu co mu zależy. Nie potrafie wymyślić z jakiego jeszcze powodu możnaby zdecydować się taki krok, ale jeśli przy życiu nie trzyma kogoś religia, to samobójstwo nie jest dla niego grzechem. Jest... samobójstwem. Po prostu decyzją.
Dla mnie po prostu Bóg dał nam życie i Bóg je odbiera. Ale nie wszysyc myślą tak jak ja.
I to tyle. Dziękuję za uwagę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wielokropek
SUM-owiec
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:10, 12 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
@Sorrow:
Tak. Miałem do czynienia z samobójcą. I to nie była jakaś osoba o której nic nie wiedziałem. Był to jeden z moich bliższych przyjaciół.
Cytat: | chociaż nieudane próby też czasami się zdarzają |
Zdarzają się. I tak było w tym przypadku opisanym przezemnie. Na szczęście wpore znaleziono go i udzielono pomocy lekarskiej. I co teraz?
Teraz żyje on pełnią życia. Nawet trochę zaczął się modlić. Sprawia wrażenie jakby nigdy nic się nie stało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sorrow
Forumowy buraczek^^
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz
|
Wysłany: Nie 0:18, 12 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
wielokropek napisał: | I co teraz?
Teraz żyje on pełnią życia. Nawet trochę zaczął się modlić. Sprawia wrażenie jakby nigdy nic się nie stało |
W takim razie powinieneś się cieszyć - ja nadal jestem ateistą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wielokropek
SUM-owiec
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:21, 12 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
@Taki mały offtop
A to już Twoja sprawa. Człowiek musi sam decydować czy wierzy w Boga czy nie. Tylko myślę, że każdy wierzy w coś, co pomaga nam w codziennym życiu.
Uprzejmie informuje, że to już klejny jednolinijkowiec w twoim wykonaniu. Masz ostatnią szansę. Jeszcze jedan, a pogadamy inaczej Moderator Uprzejmy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|