Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lady Mae
Pufek
Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdzie diabeł mówi dobranoc...
|
Wysłany: Śro 20:25, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Samobójstwo to zwyczajne tchorzostwo, nie umiem sobie poradzić z ptroblem to sięgam po żylętę/broń/nóż i umieram, no i to opczywiście najlepsze wyjście ==' Nienawidzę takiego podejścia do spraw, zwłaszca jak ludzie się tną z błahych idurnych powodów jak na przykład, że porzucił je chłopak lub dziewczyna (może sie wydawać absurdalne, ale znam, takich ludzi...), albo bo są smutni i nawet nei wiedzą dlaczego. Życie to największy dar jaki można dostać, a niektózy sobie je odbierają ot tak, bo coś im się nie podoba.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lady Mae dnia Śro 20:26, 15 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Louis
Gość
|
Wysłany: Śro 20:41, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
lady, taka jedna moja znajoma chciała popełnic samobójstwo bo jej wujek był na zebraniu i sie dowiedzial, że ma złe oceny i na nia nawrzeszczał;( Smutne, ale prawdziwe. NIE rozumiem tagiego podejscia. LUdzie maja gorsze problemy i zyja, o ile w ogóle takie cos mozna uznac za "problem".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Midnight
Wolny strzelec
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ankh-Morpork
|
Wysłany: Śro 23:59, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Moja bliska koleżanka ostatnio pocięła się W SZKOLE, bo rzucił ją chłopak. Co prawda nie było mnie tam, bo nie chodzimy do tej samej szkoły, ale jej przyjaciółka mi opowiadała... Nie wiem jak można próbować pozbawić siebie życia z takiego błahego powodu. Przecież ma się tylko jedno i powinno się je odpowiednio wykorzystać. Ona miała piętnaście lat, wątpię żeby go kochała, albo coś w tym stylu... Może jej się tylko tak wydawało. A nawet gdyby, to nie jest powód do samobójstwa ani sytuacja bez wyjścia. Można sobie doskonale po tym ułożyć życie, po co od razu rezygnować?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naria
Pufek
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łona matki
|
Wysłany: Czw 11:26, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Midnight, ludzie w desperacji potrafią zrobić wszystko, jeśli jest im źle. Ludzie są nieobliczalni.
Samobójstwo to według mnie tchórzostwo. Ja rozumiem, że są czasem pewne sprawy, które niemal zmuszają do samobójstwa (mój wujek się powiesił), ale to nie jest jedyne wyjście. Zawsze można problem rozwiązać. Chociaż uważam tez, że osoby, które decydują się na samobójstwo mają w sobie jakąś siłę, odwagę (co jest sprzeczne z tym, co napisałam wyżej, ale cóż), dzięki której potrafią tego dokonać. Ja bym nie potrafiła. Bo się za bardzo boję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wielokropek
SUM-owiec
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:59, 16 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Chociaż uważam tez, że osoby, które decydują się na samobójstwo mają w sobie jakąś siłę, odwagę (co jest sprzeczne z tym, co napisałam wyżej, ale cóż), dzięki której potrafią tego dokonać. |
To nie jest odwaga. To jest tchórzostwo i największa głupota jaką człowiek może w życiu zrobić. To jest lęk przed tym co ma się stać..
Uprzejmie informuję, że takie posty są uznawane za jednolinijkowce. Ja tak ładnie proszę pisz dłuższe posty... Tak? No to fajnie! Trzymam za słowo Moderator Uprzejmy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naria
Pufek
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łona matki
|
Wysłany: Pią 15:19, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ale czy osoba, która nie ma w sobie odwagi, zabiłaby się? Trzeba mieć jakąś siłę, żeby tego dokonać. Chociaż nie wiem.. Nigdy nie byłam aż tak zdesperowana, żeby popełnić samobójstwo.
Uprzejmie proszę o wydłużenie wypowiedzi. Przypominam, że za krótkie posty brane są wiadomości do półtorej linijki. Moderator Uprzejmy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wielokropek
SUM-owiec
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:07, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ja bym to nazwał desparacją..
Człowiek ten nie ma żadnej odwagi ani siły w sobie. Gdyby jej miał choć troche to nigdy nie próbowałby się zabić. Wręcz przeciwnie, próbowałby rozwiązać swój problem.
Drogi wielokropku! Czy mógłbyś pisać dłuższe posty? Proszę! Błagam! Ładne prośby nie działają, ja chcę być uprzejma, a wy dalej posty krótkie piszecie! Moderator Uprzejmy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louis
Gość
|
Wysłany: Pią 22:20, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nigdy nie byłam aż tak zdesperowana, żeby popełnić samobójstwo.
|
ja tez nie. A nawte gdybym była nie wiem, czy potfaiłabym znalezc w sobie odwage, żeby to zrobić. To paradoks- samobójstwo jest tchórzostwem, ucieczka przed zyciem ale trzeba miec w sobie oswage by je popełnić...
Mid, co do twojej kolezanki- nie jestem psychologiem( choć sie takowa dziedzina jak psychologia interesuje) ale jak dla mnie to ona albo tnie sie "dla szpanu albo próbuje zwrócic na siebie uwage i ciecię sie jest takim krzykiem rozpaczy. uff, koncze bo jeszcze ktos pomysli ze sie wymądrzam;P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaheira
Początkujący czarodziej
Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 1:18, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Swoja wypowiedź zacznę może najpierw od tematu samurajów.
Pierwsze: proszę nie "harakiri". "Sepuku". Harakiri jest obraźliwe Nie pamiętam dokladnego tłumaczenia, ale miało coś wspólnego z wnętrznościami, a sepuku to po prostu samobójstwo.
Hm, bardzo drażliwa kwestia, takie ocenianie kultur. No bo my oceniamy ich przez pryzmat swojej kultury. Pomijając religię, chodzi mi o kulturę zachodnią, jak to się mowi cywilizowaną. U nich to było normalne. A na przyklad takie składanie na ofiary... PRattchet fajnie to opisał - bodajże w "Ciekawych czasach". Heros i czarodziej ratują z ołtarza ofiarnego dziewczynę przeznaczoną na ofiarę, a dziewczyna się skarży - no bo w końcu pierwszego lepszego człowieka na taki ołtarz położyć nie można, trzeba odpowiednio przygotować... ona na to czekała.
Może się to wydawać absurdalne, ale ci ludzie pojmowali śmierć inaczej niż my. Tak smao samobójstwo. U nich to było dobre. Ludzie, którzy gineli, nie byli potępiani przez ich Boga. Pardon, w niekórych przypadkach 'nie są'. Bo w końcu dalej się to dzieje.
Nie znaczy, że to akceptuję. Ale powinniśmy zrozumieć, a potem tłumaczyć, a nie rzucać się z mieczem i naszym kodeksem moralnym niczym krzyżowcy. Oni na nas też patrzą dziwnie. Albo patrzyliby.
Aha, głowę ucinął przyjaciel. A to nie był nożyk, tylko katana. W "Vincim", filmie polskiej produkcji (chyba tam) było to bardzo ładnie pokazane. Szmateczka, kocyk, katana. Żeden nożyk. I nie wbija, tylko wykonuje... e... ranę w kształcie odwróconej litry "T" Niezbhyt przyjemne. A to ucinanie głowy to wprowadzili stosunkowo późno, bo... no, nie chcę skłamać, bo już nie pamiętam. Ale wcześniej gość się wykrwawiał.
Poza tym, z tego co pamiętam, Indianie też mieli takie coś jak honorowe samobojstwo.
Moja opinia o samobójcach:
Ktoś miał taki sympatyczny podpis, że jeśli ktoś żyje, to nie znaczy, że jest dzielny, tylko nie ma odwagi umrzeć, czy jakoś tak. Bardzo prawdziwe, w każdym razie. Zgadzam się z ostatnim wątkiem rozmowy - czasem trzeba dużo odwagi, żeby przejechać takim nożem.
Osobiście... no, nie uznaję raczej. Rozumiem, że są sytuacje bez wyjśćia, ale to jest... pójście na łatwiznę. Zawsze w rogu ekran podczas grania w "Życie" masz opcję "Exit and destroy". Kiedy już się zmęczysz, albo nie będzie umiała przejść misji, wychodzisz. Ale to nie polega na tym. Trzeba przeżyć wszystko, co przygotowali nam autorzy.
Bądź, co prowadizmy my sami.
Ogólnie, powodem, dla którego tego nie uznaję, jest to, że sądze, że to tchórzostwo. Moja wiara ma z tym niewiele wspólnego, bo sądzę, że chrześcijanin w ogóle nie pomyśli o smobójstwie - w końcu zawsze pokłada nadzieję w Bogu.
Nie można się poddawać. Nienawidzę chodzenia na łatwiznę. To jak ustawienie z góry poziomu "easy" i potem tylko patrzenie. "A, nie umie sobie poradzić, wychodzę". Może to trochę brutalne, ale... po prostu dla mnie to głupota. Bez sensu. Zawsze jest nadzieja. Zawsze moze być gorzej.
Hm, szlachetni samobójcy.
Każdy żołnierz, hipotetycznie, jest szlachetnym samobójcą. Idąc w teren (choć może teraz już się to nie zdarza - ale patrząc na Irak...), wie, że może już nie wrócić. Jest to pewien rodzaj samobójstwa, ale WIE, że MUSI. I idzie. I jeśli zginie, to za sprawę.
Ale jest jeszcze pojęcie "Szalchetny głupiec" i czasem niektórzy, chociaż jest jeszcze wyjście, to i tak ciągną za spust. A potem "zginęli śmiercią chwalebną". Czasem trudno ich odróżnić.
Ogólnie, jestem za poświęcaniem się dla Ojczyzny. Ale sensownym. I nie typowo gryfośnkim, czyli irytkowym LAPSZ - Lecimy, A Potem Się Zobaczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neonówka
Pufek
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pewnego kraju nad Wisłą
|
Wysłany: Pon 18:16, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem jak można popełnić samobójstwo . To chyba jeden z najcieższych grzechów . Ludzie którzy się na to decydują są okropnymi egoistami i nie myślą o swoich cierpiących bliskich . I tłumaczenie się słabą psychiką jest po prostu bez sensu . Ludzie niepotrafiący szanować tak wielkiego daru jakim jest życie nie powinni go wogóle otrzymać . Nie mam już wiecej do powiedzenia w tym temacie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sorrow
Forumowy buraczek^^
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz
|
Wysłany: Pon 22:58, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
neonówka napisał: | Nie rozumiem jak można popełnić samobójstwo . |
To, że ktoś ma kiepską wyobraźnię nie oznacza, że coś jest niemożliwe
Cytat: |
To chyba jeden z najcieższych grzechów .
|
Jestem ateistą - rozumiem, że to mnie usprawiedliwia z decyzji
Cytat: |
Ludzie którzy się na to decydują są okropnymi egoistami i nie myślą o swoich cierpiących bliskich .
|
To jest chyba najsensowniejsze zdanie w całym poście. Oj zdziwiłabyś się jak niektórzy w tym własnie momencie myslą o bliskich. Wydaje Ci się, że samobójcy np tną się z usmiechem na ustach czy raczej ze łzami w oczach
Cytat: |
I tłumaczenie się słabą psychiką jest po prostu bez sensu .
|
Samobójca się nie tłumaczy, raczej jego rodzina sobie to tak tłumaczy, wiem, że i tak Cię nie przekonam, ale nie mam też takiego zamiaru, więc rozpisywać się na ten temat nie ma sensu
Cytat: |
Ludzie niepotrafiący szanować tak wielkiego daru jakim jest życie nie powinni go wogóle otrzymać .
|
Tak, ale przy narodzinach nikt nie wie kim będzie narodzona osoba, prawda? Poza tym człowiek rodzi się może nie tyle szczęśliwy co bez problemów tego świata - dopiero potem go dopadają.
Cytat: |
Nie mam już wiecej do powiedzenia w tym temacie .
|
W zasadzie wiele (i niewiele na temat) nie napisałaś. Twój post można streścić w słowach - śmierć samobójcom bo są kimś gorszym itp itd...
Podsumowując: zdaję sobie z tego sprawę, że mogłem być trochę niemiły. W zasadzie każdy z was potępia samobójców i co drugie z was "nie jest sobie w stanie wyobrazić, że można mieć aż takie problemy", ALE np taki wielokropek, Midnight czy Jaheira napisali swoje racje dosyć obszernie i z sensem. W Twoim poście ciut mi tego zabrakło.
Ponadto ja nie mówię, że samobójca to ktoś lepszy. Mnie tylko denerwuje jak ktoś opluwa samobójców uważając ich za coś gorszego. Najbardziej mnie wkurzają teksty o tym, że samobójcy są tchórzami. W tym wypadku obie strony mają rację i Wy i ja. Samobójcy są wielkimi tchórzami bo idą na skróty kiedy pojawia się problem dla nich nie do przeskoczenia - zdaję sobie z tego sprawę i Wy to wiecie. Szkoda tylko, że nie dostrzegacie w nich tej siły (oczywiście nie należy jej wychwalac), którą trzeba posiadać aby to zrobić.
Ja dostrzegam obie strony medalu - szkoda, że Wy tylko tą jedną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Midnight
Wolny strzelec
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ankh-Morpork
|
Wysłany: Pon 23:14, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ja zdecydowanie dostrzegam w nich tę odwagę, bo dobrze wiem, że ja nie byłabym w stanie odebrać sobie życia. Po prostu bym się bała. Poza tym sądzę, że ludzie popełniający samobójstwo (a przynajmniej większość z nich) jak najbardziej myślą o uczuciach swoich bliskich. Im też jest ciężko się z nimi rozstać. Najlepiej powiedzieć: "więc niech nie popełnieją samobójstwa". No i wracamy do punktu wyjścia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wielokropek
SUM-owiec
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:01, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Oj zdziwiłabyś się jak niektórzy w tym własnie momencie myslą o bliskich. Wydaje Ci się, że samobójcy np tną się z usmiechem na ustach czy raczej ze łzami w oczach |
Tu się z Tobą zgadzam, ale tylko po części. Bo o kim myśli człowiek który stracił swoją rodzinę, jego przyjaciele go opuścili?
Cytat: | Mnie tylko denerwuje jak ktoś opluwa samobójców uważając ich za coś gorszego. |
Wcale nie uważam samobójcy za kogoś gorszego. Uważam, że postępuje źle uciekając od problemów poperzez samobójstwo.
Cytat: | Najbardziej mnie wkurzają teksty o tym, że samobójcy są tchórzami. |
a dalej..
Cytat: | Samobójcy są wielkimi tchórzami bo idą na skróty kiedy pojawia się problem dla nich nie do przeskoczenia |
Wcześniej napisałeś, że wkurzają Cię teksty, że samobójcy są tchórzami, a potem sam ich tak nazwałeś
Cytat: | Szkoda tylko, że nie dostrzegacie w nich tej siły (oczywiście nie należy jej wychwalac), którą trzeba posiadać aby to zrobić. |
Moim zdaniem nie jest to odwaga. Samobójca jest poprostu tak zdesperowany, tak bardzo umocniony w tym że już nic nie może zdziałać, że popełnia samobójstwo. Może to jest właśnie ta ich "siła" o której mówisz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wielokropek dnia Wto 17:52, 21 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sorrow
Forumowy buraczek^^
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz
|
Wysłany: Wto 15:57, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Zacytowałeś mnie wybiórczo (chodzi o końcówkę) przez co moje słowa zaczęły sobie nawzajem przeczyć. Więc następnym razem prosiłbym abyś cytował mnie dokładnie a przede wszystkim DO KOŃCA!
Jednak Ty jesteś idealnym przykładem człowieka, który ma klapki na oczach (bez obazy). Wam się wydaje, że skoro samobójca jest zdesperowany to dla niego popełnienie tego czynu jest tylko formalnością. Źle mi - no dobra to sobie skoczę z budynku.
Cytat: |
o kim myśli człowiek który stracił swoją rodzinę, jego przyjaciele go opuścili? |
teraz już rozumiem - samobójca to człowiek, którego zostawili przyjaciele i którego rodzina odeszła. nic bardziej mylnego
Cały problem tej dyskusji (która się pewnie na jeszcze wiele postów przeciągnie ) polega na tym, że 3/4 osób, które się tu wypowiada (do tego każdy ma prawo) nie ma pojęcia o czym mówi.
Przeczytacie kilka książek, wymienicie się ze znajomymi poglądami i już uważacie, że możecie się postawić w danej sytuacji i zrozumieć daną osobę.
Nawet jeśli nie byłeś w Grecji i nie widziałeś Meteorów to pewnie mniej więcej wiesz co to jest lub możesz o tym przeczytać. Dopóki jednak ich nie odwiedzisz nie wiesz jakie to wrażenie kiedy się tam jest - taki głupi przykład ale pewnie przekaz zrozumiałeś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Midnight
Wolny strzelec
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ankh-Morpork
|
Wysłany: Wto 16:14, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Czy jest sens kontynuować ten spór? Po prostu macie odmienne zdania. Samej trudno mi jest zdecydować się, po której stronie stanąć, bo obaj mówicie z sensem.
Sorrow, no jasne, że nie wiedzą o czym mówią, bo nie próbowali nigdy samobójstwa, nie wiedzą jak to wygląda ze strony tego, który zamierza się zabić. Być może Ty masz o tym większe pojęcie, ale my możemy tylko zgadywać. Od kiedy to nie powinno się wypowiadaćna temat rzeczy, których się nie doświadczyło? To znaczy, że o samobójstwie mogą rozmawiać tylko i wyłącznie samobójcy? Oni próbują powiedzieć, że odebranie sobie życia to jak odebranie sobie najważniejszej rzeczy, jaką mają (nawet, jeśli to życie nie jest takie znowu piękne).
Nie jestem pewna, czy popełnienie samobójstwa można traktować jako odwagę, wiem tylko, że ja bym nie była w stanie podjąć takiej decyzji, sądzę, że nawet w kryzysowym momencie, więc coś z tą odwagą jednak musi być.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sorrow
Forumowy buraczek^^
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz
|
Wysłany: Wto 16:24, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Midnight nie wierzę, że akurat Ty zmusiłaś mnie do zacytowania samego siebie
Midnight napisał: |
Od kiedy to nie powinno się wypowiadaćna temat rzeczy, których się nie doświadczyło? To znaczy, że o samobójstwie mogą rozmawiać tylko i wyłącznie samobójcy?
|
Sorrow napisał: |
Cały problem .....polega na tym, że 3/4 osób, które się tu wypowiada (do tego każdy ma prawo) ....
|
Mam nadzieję, że następnym razem przeczytasz uważniej - ja wbrew obiegowej opinii jestem bardzo tolerancyjny i uważam, ze każdy ma prawo głosu, ale masz rację mamy z wielokropkiem inne poglądy i najlepiej jakby ten temat już zamknąć bo to co miało być powiedziane już zostało a dalsza dyskusja do niczego nie prowadzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Midnight
Wolny strzelec
Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ankh-Morpork
|
Wysłany: Wto 16:36, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ok, skoro juz koniec kłótni to tylko nadmienię: napisałeś, że każdy na prawo, ależ oczywiście, ale Twoja wypowiedź mówi mniej więcej: "Nie znasz się to się nie odzywaj". A ja napisałam "nie powinno", a nie "nie wolno". Prawo do mówienia to ma każdy, co innego czy powinien mówić.
Nawet nie śmiem twierdzić, że nie jesteś tolerancyjny
A teraz uroczyście przysięgam, że nie napiszę już nic w tym temacie, ani nawet do niego nie zajrzę. A tak.
A już myślałam, że oczy zaczniecie sobie wydłubywać ducky
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wielokropek
SUM-owiec
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:50, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Najbardziej mnie wkurzają teksty o tym, że samobójcy są tchórzami. W tym wypadku obie strony mają rację i Wy i ja. Samobójcy są wielkimi tchórzami bo idą na skróty kiedy pojawia się problem dla nich nie do przeskoczenia - zdaję sobie z tego sprawę i Wy to wiecie. |
Zacytowałem cala wypowiedz i nie widze tu nic co by potwierdzalo to ze wybiorczo Ciebie zacytowałem
Cytat: | teraz już rozumiem - samobójca to człowiek, którego zostawili przyjaciele i którego rodzina odeszła. nic bardziej mylnego |
A czy ja coś takiego napisałem?? Ja tylko wspomniałem o osobach które nie mają rodziny i przyjaciół.
Cytat: | Jednak Ty jesteś idealnym przykładem człowieka, który ma klapki na oczach (bez obazy). |
Wcale nie uważam się za człowieka idealnego. Poprostu staram się trzymać swoich poglądów i ich bronić..
Cytat: | Wam się wydaje, że skoro samobójca jest zdesperowany to dla niego popełnienie tego czynu jest tylko formalnością. Źle mi - no dobra to sobie skoczę z budynku. |
Tego też nie napisałem. Jeżeli człowiek jest naprawde zdesperowany to musi mieć swój powód..
Cytat: | Cały problem tej dyskusji (która się pewnie na jeszcze wiele postów przeciągnie Wink ) polega na tym, że 3/4 osób, które się tu wypowiada (do tego każdy ma prawo) nie ma pojęcia o czym mówi. |
Kilkanaście postów wcześniej pisałem o swoim przyjacielu.
A jednak chyba zaraz zaczną nam tu latać powyrywane nogi i ręce Nie kłóćcie się. Proszę...! Moderator Uprzejmy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|