Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wielokropek
SUM-owiec
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:32, 12 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A jak gnojkom raz i drugi na przykład koledzy taty pogrożą to spokój nagle nastanie |
I tu jest problem. Bo jeżeli ta osoba ma znajomości to też może być problem.
Gdy moja koleżanka (jedna z tych która raczej lubi cięższą muzyke) straszyła swoim ojcem, to powiedzieli jej, że jak chce żeby jemu nic się nie stało to niech nic nie mówi..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sklawinia Marple
Gość
|
Wysłany: Nie 23:46, 12 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Widzisz, Wielokropku, bo numer polega na tym, by nic nie mówiąc po prostu nasłać silniejszych. I nie tatusia, tylko kolegów czy to brata, ojca, wujka. Ale nie samego ojca. I nie chodzi wcale o to, by wtłukli szczawiom. Tylko o to, by kilkoma drobiazgami przemówili im do rozumu.
A co do tekstu: "ty lepiej uważaj by mu się nic nie stało" to jest to standardowa wypowiedź dzieci, których starsze rodzeństwo szpanuje koneksjami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady Vader
Wiedźma z bagien
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mrocznej otchłani własnych myśli
|
Wysłany: Nie 23:51, 12 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ja znam ten problem z perspektywy lat. U nas w podstawówce był podział między dziewczynami na dwie grupy, a chłopacy to była trzecia grupa (no może nie wszyscy, ale prawie). Od klasy 1-3 był spokój. Wszyscy byli dla siebie równi. Nie było obciachu, że zadajesz się z tym albo tamtym. W czwartej klasie dziewczyny powoli rozdzielały się na grupy. Od nieszczęsnego fitnesu w piątej klasie rozdzieliłysmy się na te brzydsze i grubsze (tak one uważały, ale my jesteśmy spoko, bo ja tez tam byłam) i szczuplejsze i niby ładne. A co do tego fitnesu to poszło o niby zboczony krok. Według mnie to był tylko pretekst by się rozdzielić. Po jakimś czasie z tamtej grupy przeszła do nas jedna z nich. W pierwszej gimnazjum było najgorzej. Nie widzieliście tego co ja. Jedna koleżanka z tamtej grupy przeszła do nas, a jedna z nich pani K. jak nie wybiegła do niej ze szkoły jak z nami wracala i się na nią nie rzuciła. Myślałam, że coś tej biednej pani A. zrobi. Później pani A. pokłóciła się z jedną z menelskiej bandy w naszej szkole (nie wiem o co poszło bo byłam chora). Grozili jej itp. Odczepili się w końcu jak zgłosiła to na policję i jej ojciec pogroził komuś pistoletem (ponoć nie znam wszystkich szczegółów, więc nie oceniajcie po tym co piszę). Teraz w kiedy jestem w drugiej gim. w mojej klasie jest jakiś spokój tylko te dziewczyny co do nas doszły strasznie się zmieniły. Zaczeły nosić wydekoldowane bluzki, nakładać setki podkładów itp i krecić (o boże!) z kim się da nawet z licealistami. Nie chcę mi się dalej tej sytuacji opisywać, bo jest to chore! Zresztą u nas w klasie teraz nadszedł straszny szpan. Pewna grupa chłopaków zaczeła wciągać tabakę itp. Mówię wam takie jaja, że czasem to nie wytrzymuję. Jakoś nas nie zaczepiają, ale ich zachowanie mnie dobija.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tribcode
Początkujący czarodziej
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Raz tu, raz tam
|
Wysłany: Nie 23:53, 12 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Sklawinia Marple napisał: | po prostu nasłać silniejszych. I nie tatusia, tylko kolegów czy to brata, ojca, wujka. |
Jest jeszcze jeden problem. Trzeba takich kolegów mieć, bo z nasłaniem to juz pół bidy, ale skąd ich wziąźć? Bo jak ktoś nie ma to co ma zrobić?
Sklawinia Marple napisał: | A co do tekstu: "ty lepiej uważaj by mu się nic nie stało" to jest to standardowa wypowiedź dzieci, których starsze rodzeństwo szpanuje koneksjami. |
Racja, racja. Kiedyś sięz takim małym skejcikeim o coś pożarłam, a ten do mnie, że "on całą armię swojego brata ma za sobą". Tyle, że jak doszło do czegoś większego to się nie pokazał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wielokropek
SUM-owiec
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:59, 13 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A co do tekstu: "ty lepiej uważaj by mu się nic nie stało" to jest to standardowa wypowiedź dzieci, których starsze rodzeństwo szpanuje koneksjami. |
Ta osoba o której mówiłem miała jednak znajomości. Wystarczył telefon, żeby zaraz ktoś do szkoły przyszedł.
@offtop:
Lady Vader:
Cytat: | i krecić (o boże!) z kim się da nawet z licealistami. |
Nie miałbym nic przeciwko do związków z licalistami. Jeżeli jest to odpowiedzialny chłopak który nie myśli tylko o seksie to jaki w tym problem? Pozatym licealiści są troche bardziej dojżali, nieprawdaż?
Nie chcę mi sie wpisać nowego posta. Ja znam tych licealistów mniej więcej, bo mojej koleżanki brat chodzi z nimi do klasy i mogę ci zaręczyć, że nie są tacy dojrzali. Nie mam nic przeciwko licealistom jako takim, ale trochę dziwnie wygląda dziewczyna z klasy drugiej gimnazjalnej z chłopakiem z trzeciej liceum. Pamiętam jak kiedyś moje kumpele poszły do liceum kupić sobie gumę do żucia [bo my mamy połączone liceum z halą, a hale z naszą szkołą ] i jedna z nich namawia drugą żeby kupiła jej gumę, a jakiś licealista pokazuje jej nie taką gumkę. i to się nazywa dojrzały chłopak. - Lady
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sklawinia Marple
Gość
|
Wysłany: Pon 22:20, 13 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Hymmm... no to już trochę gorzej... Jak miał znajomości, to juz nie jest ciekawie. W takim razie należy nastraszyć gnojka tak, by nie wiedział, z której strony go przypaliło.
Bo takie dziecko musi się nauczyć odrobiny pokory. Inaczej nigdy tak naprawdę nie będzie umiało żyć w społeczeństwie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|